Euro 2024. Gruzja z awansem, szalone sceny po meczu z Grecją

Udział w finale baraży Gruzini zapewnili sobie kilka dni temu, pokonując u siebie 2:0 Luksemburg. Ostatni krok w kierunku Euro wykonali we wtorek. Przez 120 minut w Tbilisi gole nie padły. Greków pokonali po rzutach karnych 4:2. Przez całą drugą połowę gospodarze grali w osłabieniu po czerwonej kartce Giorgi Lorii.

W konkursie jedenastek Grecy nie trafili dwukrotnie. Decydującego o awansie karnego wykorzystał Nika Kvekveskiri, który na co dzień jest piłkarzem Lecha Poznań. Po jego strzale na stadionie zapanowała euforia. Na murawę wdarli się kibice, którzy zapragnęli dzielić swoją radość z zawodnikami.

Gruzini w eliminacjach zajęli przedostatnie miejsce w grupie. Rywalizując z Hiszpanią, Szkocją, Norwegią i Cyprem, wyprzedzili tylko tę ostatnią drużynę. Zanotowali dwie wygrane, dwa remisy i cztery porażki. Udział w barażach uzyskali dzięki temu, że byli najlepszym zespołem dywizji C Ligi Narodów.

Spotkanie z Grecją prowadził polski sędzia Szymon Marciniak.

Gruzja nigdy wcześniej nie awansowała ani na Euro, ani na mistrzostwa świata. Będzie jedynym debiutantem w tegorocznym turnieju finałowym ME, który zostanie rozegrany w dniach 14 czerwca - 14 lipca w Niemczech.

Zagra w grupie F z Czechami, Portugalią i Turcją.

(TG/łup)