Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Koło ratunkowe kadry. Nawet ostatnie miejsce nie przekreśla szans na awans

📝Polska Agencja Prasowa

Akt. 11/09/2023, 06:43 GMT+2

Piłkarze reprezentacji Polski są obecnie na czwartym miejscu, czyli przedostatnim w grupie E eliminacji mistrzostw Europy, ale do turnieju finałowego mogą awansować, nawet gdyby zajęli ostatnie. Wszystko za sprawą wysokiej pozycji w Lidze Narodów, co z kolei oznacza prawdopodobną grę w barażach.

Mecz Albania - Polska w eliminacjach Euro 2024 (Newspix)

W październiku ubiegłego roku, po losowaniu eliminacji, dominowała opinia, że "z takiej grupy nie da się nie awansować". Biało-Czerwoni mieli sporo szczęścia i trafili do teoretycznie najłatwiejszej grupy kwalifikacji Euro 2024.
Jednak w pięciu meczach Polacy, prowadzeni od początku tego roku przez portugalskiego selekcjonera Fernando Santosa, doznali trzech porażek, odnieśli dwa zwycięstwa i z sześcioma punktami plasują się na czwartym miejscu w tabeli, jedynie przed Wyspami Owczymi (1 pkt).
W tabeli po niedzielnym zwycięstwie nad Biało-Czerwonymi w Tiranie 2:0 prowadzi Albania - 10 punktów, przed Czechami – 8 (ale w czterech występach) i Mołdawią - 8.
Tabela grupy E eliminacji Euro 2024

Dłuższa, bardziej kręta droga

Do 24-zespołowego turnieju finałowego w Niemczech awansują bezpośrednio zwycięzcy i wicemistrzowie 10 grup (czyli 20 drużyn). Prawo udziału ma oczywiście zapewniony gospodarz. Pozostałych trzech uczestników wyłonią baraże w marcu 2024 roku.
Mimo słabych dotychczas występów, Biało-Czerwoni wciąż mają szansę zająć jedno z dwóch premiowanych bezpośrednim awansem miejsc. Do końca zmagań czekają ich mecze z Mołdawią i Czechami u siebie oraz Wyspami Owczymi na wyjeździe. Muszą wygrać wszystkie spotkania i kibicować Albańczykom, głównie w pojedynku z Czechami na własnym terenie.
Jeśli jednak Polacy nie znajdą się w "dwójce", to nie przekreśli ich szans na występ na niemieckich stadionach. Będzie to możliwe, ale droga do ME będzie dłuższa, bardziej kręta, gdyż będzie wiodła przez baraże.
Wszystko za sprawą utrzymania się w 2022 roku w najwyższej dywizji (A) Ligi Narodów, a najlepsze ekipy z tych rozgrywek, które nie awansują z grupy, dostaną szansę w "dogrywce".
W barażach rywalizacja toczyć się będzie o trzy ostatnie przepustki do Euro 2024. Powalczy o nie 12 drużyn w trzech tak zwanych ścieżkach (po cztery zespoły), których zwycięzcy uzyskają awans. W każdej z tych ścieżek, identycznie jak w barażach o awans na mundial 2022, odbędą się półfinały i finał.
Pierwszeństwo udziału w barażach mają zwycięzcy poszczególnych grup w dywizjach Ligi Narodów (A, B i C), o ile - w co trudno uwierzyć w przypadku najwyższej dywizji - te zespoły nie wywalczą bezpośredniego awansu z tradycyjnych eliminacji.
W dywizji A swoje grupy Ligi Narodów wygrały Hiszpania, Chorwacja, Holandia i Włochy - obrońcy tytułu, którzy z tych drużyn są teraz w najtrudniejszej sytuacji.

Potencjalni rywale

Jednak w przypadku awansu zwolnią miejsce w barażach dla kilku następnych drużyn. Z najwyższej dywizji LN, kolejno, dla: Danii, Portugalii, Belgii, Węgier, Szwajcarii i właśnie dla Polski (łącznie 11. w najwyższej dywizji, ale 10. Niemcy mają zapewniony występ jako gospodarz).
I znów - trudno sobie wyobrazić brak bezpośredniego awansu z tradycyjnych eliminacji na przykład Danii, Portugalii czy Belgii. Polska może więc być niemal pewna, że w razie potknięcia w kwalifikacjach grupowych wystąpi w barażach w marcu 2024.
Gdyby dziś zakończyły się eliminacje, w "polskiej" ścieżce znalazłyby się także Włochy, Walia i Estonia.
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Powiązane mecze
Reklama
Reklama