Oliver Kahn i Hasan Salihamidzić odchodzą z Bayernu Monachium

Od kiedy w marcu przy Saebener Strasse doszło do sensacyjnej zmiany trenera, Bayernowi zaczęło układać się coraz gorzej. Klub doznał klęski w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Manchesterem City, odpadł w tej samej fazie Pucharu Niemiec po domowym meczu z SC Freiburg. Głównymi winowajcami w oczach niemieckich mediów stali się Kahn i Salihamidzić, którzy mimo kompletu ośmiu zwycięstw w Champions League postanowili zwolnić Juliana Nagelsmanna i zastąpić go Thomasem Tuchelem.

Kiedy Bayern przegrał u siebie w 33. kolejce z RB Lipsk (1:3), wydawało się, że nie obroni również mistrzostwa kraju. Dramatyczna i pełna zwrotów akcji ostatnia seria gier przyniosła jednak zaskakujące rozstrzygnięcia. Bayern pokonał na wyjeździe FC Koeln 2:1 dzięki trafieniu Jamala Musiali w 89. minucie. Jako że w równolegle toczonym meczu mająca wszystko w swoich rękach Borussia Dortmund tylko zremisowała u siebie z Mainz, 11. z rzędu i 33. w historii mistrzowski tytuł dla monachijczyków stał się faktem. Zadecydowała lepsza różnica bramek z BVB.

Dosłownie minuty po zakończeniu sezonu w niemieckich mediach pojawiły się informacje, że Bayern po pełnym potknięć i napięć roku, który rozpoczął się od zamieszania wokół Roberta Lewadowskiego i jego transferu do Barcelony, rozstanie się z zarówno z szefem sekcji piłkarskiej Kahnem oraz dyrektorem sportowym Salihamidziciem. Niedługo później te informacje stały się oficjalne, a potwierdził je prezydent klubu Herbert Hainer.

- Decyzja o rozstaniu z Oliverem nie była łatwa dla Rady Nadzorczej. Ze względu na ogólny rozwój sytuacji podjęliśmy decyzję o dokonaniu nowej nominacji na czele zarządu - tłumaczy w komunikacie na oficjalnej stronie.

Co ciekawe, Kahna nie było tego dnia z zespołem. - Klub zabronił mi jechać na mecz do Kolonii i uczestniczyć w obchodach z okazji mistrzostwa - powiedział "Bildowi". A potem dodał w rozmowie z telewizją Sky: - To był najgorszy dzień w moim życiu.

Na miejscu w Kolonii dużą huśtawkę nastrojów przeżywał Salihamidzić. Gdy piłkarze świętowali, realizator transmisji uchwycił burzliwą wymianę zdań Bośniaka z prezydentem klubu na murawie. Czyżby właśnie wtedy dowiedział się o zwolnieniu?

- Przebieg tego sezonu po przerwie zimowej i różne opinie na temat przyszłego kierunku naszej drużyny doprowadziły nas do uzgodnienia z Hasanem natychmiastowego rozwiązania jego kontraktu. Decyzja ta była dla nas trudna. Hasan odegrał kluczową rolę we wszystkich naszych krajowych i międzynarodowych sukcesach od 2017 roku, w tym w wygraniu Ligi Mistrzów, sześciu mistrzostw Niemiec, Superpucharu Europy i Klubowych Mistrzostw Świata. W konstruktywnej, pełnej szacunku rozmowie, Uli Hoeness i ja przekazaliśmy Hasanowi naszą decyzję oraz powody - oznajmił, cytowany przez stronę Bayernu Hainer. Byłego klubowego i reprezentacyjnego bramkarza zastąpi dotychczasowy wiceprezes Jan-Christian Dressen, a nazwisko nowego szefa pionu sportowego nie jest jeszcze znane.

lukl