Joshua Perez zagrał w koszulce z nazwiskiem dopisanym flamastrem w meczu Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Kotwica Kołobrzeg. Betclic 1. Liga

Kotwica Kołobrzeg długo nie zapomni niedzielnej, finałowej kolejki Betclic I Ligi. Na zakończenie sezonu drużyna z Pomorza Zachodniego przegrała 1:2 z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza i spadła z ligi. Dokonała tego także w słabym stylu organizacyjnym, jeden z piłkarzy klubu grał w koszulce meczowej, jakiej na zawodowym poziomie próżno szukać.

Lech Poznań mistrzem Polski. Raków Częstochowa zajął drugie miejsce

Źródło wideo: Polska Agencja Prasowa

Zespół z Kołobrzegu miał na miniony weekend jeden cel - zapunktować, najlepiej wygrywając z pewną już awansu do ekstraklasy drużyną z Niecieczy i liczyć na to, że Pogoń Siedlce, bezpośredni rywal w walce o utrzymanie, nie zaskoczy w tym samym czasie Warty Poznań.
Nie udało się ani jedno, ani drugie.
Kotwica jeszcze w 84. minucie była pewna swojego losu, trafiając na remis 1:1. Mimo to pięć minut potem Bruk-Bet zdobył zwycięską bramkę, a na domiar złego dopiero w ósmej minucie doliczonego czasu gry Pogoń, za sprawą rzutu karnego Marcina Flisa, trafiła w swoim spotkaniu na 2:1, dzięki czemu cudem utrzymała się w 1. lidze.

A jest przecież gwiazdą zespołu

Oznacza to, że Kotwica zagra w kolejnym sezonie już na trzecim poziomie rozgrywkowym. Można mimo to stwierdzić, że mający spore problemy finansowe klub organizacyjnie był tam już dużo wcześniej.
Najlepszym potwierdzeniem tego przypadek Joshuy Pereza, 19-krotnego reprezentanta Salwadoru, byłego piłkarza klubów włoskiej Serie A czy amerykańskiej MLS. Otóż zawodnik z Ameryki Północnej, podpisany awaryjnie jako wolny agent 1 kwietnia tego roku, rozegrał całe spotkanie w Niecieczy w koszulce, na której pierwotnie - zapewne przez braki lub niedopatrzenie logistyczne - nie było doklejonego jego nazwiska nad numerem 29.
Salwadorczyk w spotkaniu - przecież ligi zawodowej - wystąpił więc w trykocie, w którym na plecach widniała... doklejona kartka, a na niej jego nazwisko spisane flamastrem.
Warto też dodać, że wcześniej Perez praktycznie z miejsca stał się gwiazdą zespołu. W dziewięciu meczach od podpisania kontraktu strzelił aż cztery gole. Na utrzymanie w I lidze to jednak nie wystarczyło.
(MB)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij