Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Zgrupowanie reprezentacji Polski: dziewięciu zawodników na treningu w Sopocie – piłka nożna

Emil Riisberg

05/10/2020, 20:03 GMT+2

Zaledwie dziewięciu zawodników przystąpiło do pierwszego treningu reprezentacji Polski, która w poniedziałek rozpoczęła zgrupowanie w Sopocie. Kolejni piłkarze są już w drodze. Biało-Czerwoni przygotowują się do trzech październikowych spotkań.

Reprezentacja Polski

Foto: Eurosport

Polaków czeka najpierw towarzyski mecz z Finlandią (7 października, Gdańsk), a następnie dwa spotkania w Lidze Narodów: z Włochami (11 października, Gdańsk) oraz Bośnią i Hercegowiną (14 października, Wrocław). Wszystkie rozpoczną się o godz. 20:45.

Intensywny poniedziałek

Kadrowicze zamieszkali w Sopocie. Poniedziałek był dla nich bardzo intensywnym dniem - z pierwszym treningiem, badaniami na koronawirusa i dopinaniem przez niektórych piłkarzy spraw transferowych.
Wieczorem reprezentanci wzięli udział w zajęciach na boisku sopockiego MOSiR-u. Miało w nich uczestniczyć dziesięciu graczy, ale ostatecznie trenowało tylko dziewięciu.
Jak powiedział rzecznik prasowy PZPN i team menedżer reprezentacji Jakub Kwiatkowski, w hotelu pozostał napastnik Herthy Berlin Krzysztof Piątek, który w niedzielę rozgrywał ligowy mecz z Bayernem Monachium.
Do godz. 20 nie było jeszcze siedmiu piłkarzy, wśród nich bramkarzy: Łukasza Fabiańskiego, który być może dojedzie we wtorek, i Łukasza Skorupskiego.
Łącznie brakuje na razie trzech golkiperów, bowiem już wcześniej poinformowano, że Wojciech Szczęsny - przebywający jak wszyscy zawodnicy Juventusu Turyn na kwarantannie we Włoszech - dołączy do kadry dopiero w czwartek, już po meczu z Finlandią.

Kapitan na miejscu, trener czeka na wyniki

Do Sopotu dotarł już natomiast Robert Lewandowski. Kapitan Biało-Czerwonych strzelił w niedzielę cztery gole dla Bayernu w meczu z Herthą (4:3), a w poniedziałek zdał egzamin magisterski w Wyższej Szkole Edukacja w Sporcie.
W zgrupowaniu nie weźmie udziału zakażony koronawirusem Piotr Zieliński, a z powodu kontuzji opuścił je Artur Jędrzejczyk.
Wciąż nie jest rozstrzygnięte, czy w spotkaniu z Finami kadrę poprowadzi z ławki Jerzy Brzęczek. Członek sztabu szkoleniowego Radosław Gilewicz mówił w poniedziałek, że liczy, iż selekcjoner dołączy wkrótce do drużyny. Wszystko zależy od wyniku badań, jakie miał w poniedziałek rano.
- Cały czas nic nie wiemy. Być może do późnego wieczora coś się wyjaśni - przyznał Kwiatkowski.

Obowiązkowe testy

Sopot znajduje się w tzw. strefie czerwonej, co wiąże się z dodatkowymi obostrzeniami.
- Tak naprawdę nie odczuwamy wielkiej różnicy w porównaniu z wrześniowym zgrupowaniem w Warszawie - ocenił rzecznik kadry. - Oczywiście musimy wszędzie chodzić w maseczkach, nie tylko w hotelu. Jeżeli chodzi o posiłki, to jemy przy stołach cztero- i pięcioosobowych. Obsługa kelnerska podaje posiłki w rękawiczkach. Jeżeli ktoś sam chce sobie nakładać, oczywiście też musi założyć rękawiczki. Poza tym nie ma większych zmian. Na treningi, podobnie jak wcześniej, jeździmy dwoma autokarami, jednym piłkarze, a drugim sztab - powiedział Kwiatkowski.

Kadra przebadana

W poniedziałek wieczorem sztab i piłkarze przechodzili pierwsze testy pod kątem koronawirusa. Łącznie kadra zostanie przebadana trzykrotnie.
- Ja jestem już po badaniach. Zgodnie z protokołem UEFA testy nie mogą być starsze niż 48 godzin przed meczem. Kolejne mamy zaplanowane na piątek i na przyszły poniedziałek - przypomniał Kwiatkowski.
Kadrowicze spędzają większość czasu w Trójmieście. Dopiero 13 października przed południem wylecą czarterem z Gdańska do Wrocławia na mecz z Bośniakami.
Poniedziałek 5 października jest ostatnim dniem tzw. okna transferowego, co też ma wpływ na przyjazd kilku zawodników na zgrupowanie.
- To już chyba nie jest tajemnicą, że dwóch młodych piłkarzy: Jakub Moder i Michał Karbownik, przebywa na testach medycznych, więc dołączą dzisiaj wieczorem. Dopóki otwarte będzie okienko transferowe, wszystko jest możliwe. Kamil Grosicki? No tak, w przeszłości zawsze coś się działo w jego przypadku. Miejmy nadzieję, że uda mu się wszystko zakończyć, jak sobie życzy, ale ja nie chcę wchodzić w szczegóły - przyznał podczas poniedziałkowej wideokonferencji z mediami trener Gilewicz.
Autor: jac/dasz / Źródło: PAP, eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama