Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Wolverhampton - Manchester City. Pep Guardiola wywiesza białą flagę - Premier League

Emil Riisberg

28/12/2019, 07:43 GMT+1

Wyścig o mistrzostwo Anglii został rozstrzygnięty - tak można rozumieć słowa Pepa Guardioli, którego Manchester City przegrał w piątek z Wolverhampton Wanderers 2:3 i utknął na trzecim miejscu w Premier League.

Foto: Eurosport

W tabeli rządzi i dzieli Liverpool. Wyniki ma imponujące. Zespół Juergena Kloppa w 18 meczach odniósł 17 zwycięstw i tylko raz zremisował. Nad drugim Leicester (w drugi dzień świąt rozgromił go na wyjeździe 4:0) ma 13, a nad trzecim City już 14 punktów przewagi. I jedno zaległe spotkanie do rozegrania, po którym na półmetku może mieć odpowiednio 16 i 17 punktów więcej od najgroźniejszych pretendentów do tytułu.

Nie ma co myśleć o Liverpoolu

Ale menedżer The Citizens już się nawet nie oszukuje - Manchester City nie obroni tytułu mistrzowskiego.
- Zgadza się, strata jest zbyt duża - powiedział Guardiola na antenie BBC Radio 5, po tym jak Manchester City w dramatycznych okolicznościach przegrał na wyjeździe z Wolves 2:3. Od 12. minuty The Citizens musieli radzić sobie w dziesiątkę, ale zdołali strzelić dwa gole i prowadzili 2:0. Druga połowa należała jednak do gospodarzy, którzy straty odrobili z nawiązką.
W piątek City poniosło piątą porażkę w sezonie. W jednej tylko rundzie ma ich na koncie więcej niż przez całe rozgrywki 2018/19. Również z tego powodu Guardiola nie robi sobie żadnych nadziei.
- Nie ma co myśleć o Liverpoolu, myślimy o Leicester - przyznał. - Mamy szansę odzyskać drugie miejsce. Znam wartość swojej drużyny, ale tak to wygląda - dodał gorzko.

Frustrująca pierwsza runda

W podobnym tonie wypowiedział się Bernardo Silva. - Sytuacja jest dla nas naprawdę zła. To była frustrująca pierwsza runda. Nikt nie spodziewał się, że na półmetku będziemy tak daleko od Liverpoolu - powtórzył za Guardiolą pomocnik mistrzów Anglii.
Choć wyścig o mistrzostwo w tym sezonie wydaje się zakończony, Manchester City ma jeszcze o co grać w tym sezonie. W dalszym ciągu rywalizuje w sumie na czterech frontach. Gra w FA Cup i Carabao Cup, a także w Lidze Mistrzów, w której w 1/8 finału wylosował Real Madryt. Mimo wszystko Guardiola ligi nie odpuści, przerzucając wszystkie siły na pozostałe rozgrywki.
- Nie możemy tego zrobić, bo w przyszłym sezonie nie będzie nas w europejskich pucharach - podkreślił Guardiola, zwracając uwagę na zaciętą rywalizację w Premier League. - W ciągu mniej niż 40 godzin czeka nas kolejne spotkanie w lidze z Sheffield United - uciął takie rozważania.
Tymczasem pogromców Manchesteru City z piątku czeka wyjazd na Anfield, po którym Wolves nie powinni sobie obiecywać zbyt wiele. W tym sezonie Liverpool nie stracił u siebie punktu.
Autor: łup / Źródło: eurosport.pl, bbc.com
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama