Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Wojciech Szczęsny i Aaron Ramsey połączeni przez Juventus

Emil Riisberg

21/05/2019, 20:17 GMT+2

Wojciech Szczęsny z otwartymi rękoma przyjął w Juventusie Aarona Ramseya, starego znajomego z czasów wspólnej gry w Arsenalu. - Pomogę mu w aklimatyzacji w klubie - reprezentant Polski zapewniał w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport".

Foto: Eurosport

Obaj panowie to nie tylko rówieśnicy, ale też dobrzy koledzy z Emirates Stadium. W północnym Londynie grali wspólnie od 2008 do 2015 roku, później Szczęsny spędził dwa sezony na wypożyczeniu w AS Roma, po czym w 2017 roku związał się stałą umową z klubem ze stolicy Piemontu. W lutym Walijczyk poszedł w ślady Polaka i złożył podpis pod kontraktem, na mocy którego w lipcu jako wolny zawodnik wzmocni Juve.

Świetny człowiek i świetny piłkarz

28-letni wychowanek Cardiff City jest już w Turynie, przyjechał tam wyleczyć kontuzję ścięgna podkolanowego, której doznał na początku maja i która wykluczyła go z gry do końca obecnego sezonu. Mógł więc przy okazji spotkać się i porozmawiać ze Szczęsnym.
- Aaron przyjechał do nas na rehabilitację, bo mamy najlepszych fizjoterapeutów na świecie. Zabrałem go na kolację jednego wieczoru i porozmawialiśmy. Będzie dla nas sporym wzmocnieniem. Jest świetnym człowiekiem i świetnym pomocnikiem, który zapewnia wiele bramek i wiele asyst - 42-krotny reprezentant Biało-Czerwonych komplementował nowego-starego kolegę klubowego.

Przedzwonił i posłuchał

Szczęsny zdradził także kilka szczegółów dotyczących przyjścia Ramsea do Starej Damy. Jak się okazało, ma w tym także swój udział.
- Gdy tylko jest zdrowy, to należy do najlepszych na swojej pozycji. Pomoże nam w realizacji celów i zdobywaniu trofeów, niezależnie od tego, na jakiej pozycji będzie grał. Rozmawialiśmy ze sobą kilka razy przed tym, jak trafił do Juventusu, prosił mnie o radę. Powiedziałem mu, że jeżeli Juventus się do niego zgłosi, to może się tylko zgodzić. Wygląda na to, że mnie posłuchał - śmiał się 28-letni Polak.
Autor: mb, kip / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama