Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Wnioski po meczu Austria - Polska. Brzęczek dostał kilka odpowiedzi

Emil Riisberg

22/03/2019, 09:11 GMT+1

Zwycięstwo z Austrią na początek eliminacji Euro 2020 dało selekcjonerowi reprezentacji Polski odpowiedzi na kilka ważnych pytań. Niewiadomych dalej pozostaje sporo.

Foto: Eurosport

1. PEWNY SZCZĘSNY
- Dla mnie obaj, Wojtek i Łukasz Fabiański, są numerem pierwszym, ale z uwagi na przepisy możemy wystawić tylko jednego. Teraz zdecydowaliśmy się na wystawienie Wojtka - mówił Brzęczek podczas środowej konferencji prasowej na Ernst-Happel-Stadion o wyborze bramkarza na najbliższe półrocze.
Mecz z Austrią pokazał, że selekcjoner podjął właściwą decyzję. Bramkarz Juventusu potwierdził formę z klubu, w czwartek był pewnym punktem drużyny. Największy kunszt pokazał, broniąc uderzenia Marcela Sabitzera i Davida Alaby.
2. W KOŃCU NA ZERO Z TYŁU, ALE...
To pierwszy mecz pod dowództwem Brzęczka, w którym kadra nie straciła gola (w poprzednich sześciu meczach straciła ich osiem). Starcie w Wiedniu udowodniło, że środek defensywy zarezerwowany będzie jeszcze na długo dla dwójki Kamil Glik - Jan Bednarek. Zwłaszcza gdy obaj będą zdrowi i grają w swoich klubach, tak jak teraz. Z Austriakami obaj mieli sporo pracy i spisali się bez zarzutów.
Gorzej wygląda sytuacja na bokach defensywy. Sytuacja powinna się zmienić, jeśli wyleczy się nominalny lewy obrońca Maciej Rybus. Owszem, Bartosz Bereszyński jest niezłą alternatywą, ale bardziej przydatny byłby na prawej stronie, tam gdzie gra w Sampdorii. Austriacy co rusz atakowali naszym prawym korytarzem. Czyżby znaleźli potencjalnie słabsze ogniwo w Tomaszu Kędziorze?
3. ŚRODEK POMOCY DO POPRAWY
Zwłaszcza w pierwszej połowie można było mieć wrażenie, że Austriacy wygrywali z nami bitwę w środku pola. Tam mieli rządzić Grzegorz Krychowiak i Mateusz Klich, którzy bardzo dobrze radzą sobie odpowiednio w Lokomotiwie Moskwa i Leeds United. Jednak poza nielicznymi odbiorami na murawie w Wiedniu nie było tego widać.
Brzęczek na niedzielny mecz z Łotwą może wymienić któregoś z tej dwójki. W odwodzie są przecież Karol Linetty i Szymon Żurkowski. Pierwszy jest ostatnio w świetnej formie, a drugi mógłby równie dobrze przygotowywać się z zespołem młodzieżowym do mistrzostw Europy U-21, a nie tracić czasu, obserwując mecz z trybun. Ponadto na "ósemce" może też grać przecież Piotr Zieliński...
4. ZIELIŃSKI ODNALAZŁ SIĘ NA LEWEJ STRONIE
A propos pomocnika Napoli. W debiucie Brzęczka zdobył bramkę w Bolonii z Włochami i był pewnym punktem drużyny. Wydawało się, że selekcjoner w końcu dotarł do potencjalnego lidera tej kadry. W kolejnych meczach było już jednak gorzej. W czwartek Brzęczek zdecydował się ustawić pomocnika na lewej stronie pomocy, a więc tam, gdzie dobrze czuje się, grając w Napoli.
24-latek próbował szarpać, szukał ofensywnej gry, brakowało jednak tego ostatniego podania. Zszedł w drugiej połowie z powodu urazu pleców.
5. PIĄTEK DO PIERWSZEGO SKŁADU
Brzęczek miał w ataku kłopot bogactwa. Czy Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek mogą grać razem? Jeśli nie, to kto obok naszego kapitana? Takie pytania dominowały przed zgrupowaniem. Selekcjoner zdecydował się wystawić napastnika Napoli. Nie wypaliło. Milik miał kilka strat, zero sytuacji. Po pierwszej połowie można było martwić się o końcowy wynik.
Od czego jednak jest Piątek? Selekcjoner wpuścił bramkostrzelnego napastnika Milanu w 59. minucie i ten już dziewięć minut później wpisał się na listę strzelców. Wkrótce potem mógł poprawić swoje statystyki. Po znakomitym podaniu Lewandowskiego znalazł się w sytuacji sam na sam, ale kopnął niecelnie.
- Piątek i Lewandowski pokazali, że mogą grać razem i dobrze im to wyszło - podsumował Brzęczek na konferencji.
Autor: lukl/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama