Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Włochy - Polska: wynik i relacja - Liga Narodów UEFA

Emil Riisberg

15/11/2020, 21:43 GMT+1

W niedzielnym meczu Ligi Narodów piłkarska reprezentacja Polski zasłużenie przegrała na wyjeździe z osłabionymi brakiem wielu zawodników Włochami 0:2. Rywale zagrali po profesorsku, w pełni kontrolowali wydarzenia na boisku, a Biało-Czerwoni stanowili dla nich tylko tło.

Foto: Eurosport

Po czterech kolejkach grupy A1 Polacy prowadzili w tabeli i z nadziejami jechali na spotkanie w Reggio Emilia.
Trener Jerzy Brzęczek wystawił w meczu z Włochami dość niespodziewany skład, w którym było kilku bardzo młodych i niedoświadczonych piłkarzy jak: Jakub Moder, Sebastian Szymański i Kamil Jóźwiak. Do zespołu po przerwie wrócił także kapitan Robert Lewandowski - on z kolei rozgrywał 115. mecz w kadrze. Ani jednak "Lewy", ani jego koledzy nie spodziewali się zapewne, że osłabiony kadrowo zespół Italii okaże się dla nich tak wymagającym rywalem.

Słabszy skład Włochów?

Szkoleniowiec gospodarzy Roberto Mancini pierwotnie powołał aż 41 piłkarzy na zgrupowanie przed meczami z Estonią, Polską oraz Bośnią i Hercegowiną. Problemy z koronawirusem, a także z kontuzjami bardzo przetrzebiły tę grupę. Sam Mancini nie mógł zasiąść na ławce w spotkaniu z Polską, ponieważ także uległ zakażeniu SARS-CoV-2. I tak w pierwszym zespole Italii nie zobaczyliśmy m.in. podstawowych obrońców Giorgio Chielliniego i Leonardo Bonucciego, lidera środka pola Marco Verrattiego czy bramkostrzelnych napastników Ciro Immobilego i Federico Chiesę.
Mimo takich braków Włosi wystawili drużynę, która od początku spotkania w pełni przejęła inicjatywę. Rywale grali wysokim pressingiem, byli dobrze zorganizowani, agresywni, szybcy i co chwila kreowali sobie okazje w ofensywie. Uderzenie Fegerico Bernardeschiego obronił Wojciech Szczęsny, a Andrea Belotti przestrzelił z ostrego kąta. Gol Lorenzo Insigne nie został uznany, bo był spalony.
W końcu jednak Włosi dopięli swego w 27. minucie. Po rzucie rożnym przewrócony w polu karnym przez Grzegorza Krychowiaka został Belotti i sędzia podyktował jedenastkę. Pewnym jej egzekutorem okazał się Jorginho. Po objęciu prowadzenia miejscowi grali swoje, a Polacy ciągle nie mogli stworzyć sobie groźnej okazji. W pierwszej części nie oddali żadnego strzału na bramkę, podczas gdy rywale aż siedem. Do przerwy podopieczni Brzęczka byli po prostu bezradni.

Bolesny koniec marzeń

Zaraz po zmianie stron na boisku pojawili się nowi zawodnicy: Jacek Góralski, Kamil Grosicki i Piotr Zieliński (za Modera, Szymańskiego i Jóźwiaka). Nowe było też nastawienie Biało-Czerwonych, którzy z animuszem i większą walecznością natarli na miejscowych. Polacy wyżej wyszli do rywali, narażali się co prawda na kontry, ale przynajmniej sami zaczęli cokolwiek kreować w ofensywie.
Mimo lepszej gry Biało-Czerwonych optyczną przewagę nadal mieli gospodarze i Szczęsny cały czas musiał być czujny na posterunku. Na jego bramkę uderzali m.in. Nicolo Barella, Lorenzo Insigne czy Belotti.
Mimo przewagi rywali Polacy mogli jeszcze liczyć na łut szczęścia. Czar prysł w 77. minucie, kiedy za drugą żółtą kartkę z boiska został wyrzucony Góralski. Od tego momentu Włosi nacisnęli z jeszcze większym impetem. Na efekt nie trzeba było długo czekać. W 83. minucie Domenico Berardi celnym strzałem wykończył składną akcję swojego zespołu. Do końca spotkania rywale spokojnie dowieźli korzystny wynik.

Italia blisko awansu

Po tej wygranej Włosi objęli prowadzenie w grupie A1 i są o krok od awansu do następnej fazy Ligi Narodów. Pozostaje im już tylko ograć w następnej konfrontacji Bośnię i Hercegowinę.
W pierwszym niedzielnym meczu grupy A1 Holandia bardzo pewnie pokonała tego rywala z Bałkanów 3:1. W środę Biało-Czerwoni zagrają w ostatnim spotkaniu z Pomarańczowymi w Chorzowie (godz. 20:45). Szanse na awans z grupy mają już jednak teoretyczne - musieliby pokonać Holandię, a Włosi przegrać z BiH.
Włochy - Polska 2:0 (1:0).

Bramki: Jorginho (27-karny), Domenico Berardi (83).
Czerwona kartka: Jacek Góralski (Polska, 77 - za drugą żółtą).
Sędzia: Clement Turpin (Francja).
Włochy: Gianluigi Donnarumma - Alessandro Florenzi (89’ Giovanni Di Lorenzo), Francesco Acerbi, Alessandro Bastoni, Emerson - Nicolo Barella, Jorginho, Manuel Locatelli - Federico Bernardeschi (64’ Domenico Berardi), Andrea Belotti (79’ Stefano Okaka), Lorenzo Insigne (89’ Stephan El Shaarawy).

Polska: Wojciech Szczęsny - Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Jan Bednarek, Arkadiusz Reca - Sebastian Szymański (46’ Piotr Zieliński), Grzegorz Krychowiak, Karol Linetty (74’ Arkadiusz Milik), Jakub Moder (46’ Jacek Góralski), Kamil Jóźwiak (46’ Kamil Grosicki) - Robert Lewandowski.
Autor: dasz/łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama