Ambicja Zagłębia nagrodzona. Kraków zdobyty

Zagłębie Lubin w sobotni wieczór pokonało na wyjeździe Wisłę Kraków 2:1 w meczu 11. kolejki ekstraklasy. Najciekawsze wydarzenia rozegrały się dopiero w drugiej części gry, a decydujący cios Miedziowi wyprowadzili w ostatnich minutach spotkania.
Obie ekipy przystąpiły do konfrontacji przy Reymonta podrażnione porażkami z ligowymi beniaminkami. Krakowianie przed tygodniem ulegli Warcie Poznań, pozostając z dorobkiem zaledwie dwóch zwycięstw po dziesięciu spotkaniach. Z kolei lubinianie we wtorek przegrali zaległy mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Zarówno Wisła, jak i Zagłębie po raz ostatni z kompletu punktów w ekstraklasie cieszyły się jeszcze w październiku.
Przebudzenie po przerwie
Pierwsza odsłona sobotniej rywalizacji w Krakowie potwierdziła, że powyższe rezultaty nie były dziełem przypadku. Przed przerwą nie oddano żadnego (!) celnego strzału z obu stron.
Wisła nieco dłużej utrzymywała się przy piłce i częściej gościła pod polem karnym przeciwników, lecz głównie za sprawą rzutów rożnych, z których niewiele wynikało.
W przerwie w obu szatniach musiało paść kilka mocnych słów, gdyż od początku drugiej połowy mogliśmy cieszyć się zdecydowanie lepszym widowiskiem. Już kilkadziesiąt sekund po zmianie stron Rok Sirk stanął oko w oko z Mateuszem Lisem i popisał się pierwszym strzałem w światło bramki. Golkiper Wisły wyczuł jednak intencje strzelającego i uratował swój zespół skuteczną interwencją.
To, co nie powiodło się Sirkowi, dziesięć minut po przerwie bezbłędnie wykonał po drugiej stronie boiska Felicio Brown Forbes. Napastnik krakowskiej drużyny po indywidualnym rajdzie nie zawiódł w pojedynku z bramkarzem i otworzył wynik meczu.
Piłkarze Zagłębia w drugiej części gry również wykazywali jednak większą determinację i zostali za to wynagrodzeni. Do wyrównania w 68. minucie meczu doprowadził Lorenco Simić, wykorzystując precyzyjne dośrodkowanie z rzutu rożnego.
Gdy wydawało się, że obie ekipy ostatecznie podzielą się punktami, goście zadali decydujący cios w końcowych fragmentach spotkania. Zwycięską bramkę zdobył Kacper Chodyna, świetnie uruchomiony w szesnastce przez Sasę Zivca.
Wisła z dorobkiem 10 punktów zajmuje 12. miejsce w tabeli. Zagłębie plasuje się na 4. pozycji, ze stratą dwóch punktów do najniższego stopnia podium.
Wisła Kraków - Zagłębie Lubin 1:2 (0:0)
Bramki: 1:0 Felicio Brown Forbes (55), 1:1 Lorenco Simic (68-głową), 1:2 Kacper Chodyna (86).
Żółta kartka - Wisła Kraków: Łukasz Burliga, Yaw Yeboah. Zagłębie Lubin: Jewgienij Baszkirow, Lorenco Simic, Jakub Żubrowski, Patryk Szysz.
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom). Mecz bez udziału publiczności.
Wisła Kraków: Mateusz Lis – Dawid Szot, Michał Frydrych, Adi Mehremic, Łukasz Burliga – Patryk Plewka, Nikola Kuveljic, Georgij Żukow (77. Chuca) – Yaw Yeboah (82. Aleksander Buksa), Felicio Brown Forbes (77. Fatos Beciraj), Jean Carlos (77. Stefan Savic)
Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Kacper Chodyna, Lorenco Simic, Lubomir Guldan, Sasa Balic - Łukasz Poręba (90+3 Dominik Jończy), Jewgienij Baszkirow (66. Sasa Zivec)- Patryk Szysz, Dejan Drazic, Jakub Żubrowski - Rok Sirk (66. Samuel Mraz).