Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Wisła Kraków spadła z ekstraklasy. Trener Jerzy Brzęczek i współwłaściciel klubu Jarosław Królewski komentują

Emil Riisberg

15/05/2022, 20:25 GMT+2

- Jeżeli w tak ważnym meczu prowadzimy 2:0, kontrolujemy spotkanie, a przegrywamy 2:4, to ciężko to na gorąco wytłumaczyć - powiedział trener Wisły Kraków Jerzy Brzęczek. Niedzielna porażka Białej Gwiazdy z Radomiakiem przesądziła o spadku krakowskiego klubu z piłkarskiej ekstraklasy.

Jerzy Brzęczek po spadku Wisły Kraków z ekstraklasy

Foto: Eurosport

Wisła jeszcze do 48. minuty wygrywała z Radomiakiem 2:0. Potem jednak wypuściła prowadzenie z rąk, a cały mecz przegrała 2:4, żegnając się tym samym z grą w PKO BP Ekstraklasie w kolejnym sezonie. 13-krotny mistrz Polski z najwyższej klasy rozgrywek piłkarskich w kraju spadł po raz pierwszy od sezonu 1996/97, gdy powrócił do ekstraklasy po dwóch latach nieobecności.
- Po stracie bramki kontaktowej oddaliśmy zupełnie kontrolę nad spotkaniem. Zabrakło na boisku kogoś, kto w tym trudnym momencie potrafiłby podyrygować zespołem i wziąć na siebie odpowiedzialność - analizował po meczu Brzęczek.

Jerzy Brzęczek: podsumowanie całego naszego sezonu

- Dla mnie jest niesamowite, co się dzisiaj wydarzyło. Z drugiej strony to było podsumowanie całego naszego sezonu - stwierdził Brzęczek.
- Na pewno odpowiedzialność spadnie i na moją głowę - przyznał szkoleniowiec, który prowadzi krakowski klub od połowy lutego. Na stanowisku zastąpił Adriana Gulę, z którym szefowie Białej Gwiazdy postanowili rozstać się w obliczu słabych wyników zespołu.
Odpowiedzialność wzięli na siebie również przedstawiciele władz klubu. Jarosław Królewski, jeden ze współwłaścicieli Wisły, przeprosił na Twitterze "wszystkich, którzy dziś muszą tego wszystkiego doświadczyć".


Na razie nie wiadomo, czy spadek z ekstraklasy będzie wiązał się ze zmianami w sztabie szkoleniowym klubu. Sam Brzęczek uniknął jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy pozostanie na stanowisku.
- To jeszcze za szybko i zbyt emocjonalny moment, aby mówić o mojej przyszłości w Wiśle - powiedział. - Będziemy rozmawiać. Nie wykluczam, że zostanę na następny sezon. Musimy jednak zachować trochę chłodnej głowy - podsumował.
Autor: macz / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama