Wisła Kraków. Śledztwo prowadzi prokurator, który oskarżał "Miśka"

Jest śledztwo, a w Prokuratorze Okręgowej w Krakowie powstaje specjalne grupa, która zajmie się nieprawidłowościami w Wiśle Kraków. Jak dowiedział się dziennikarz TVN Szymon Jadczak, na jej czele stanie Jan Kościsz. To prokurator, który 20 lat temu oskarżał Pawła M. pseudonim Misiek, przywódcę kiboli Białej Gwiazdy. We wtorek z samego rana policja weszła do klubu Wisła S.A. i Towarzystwa

Foto: Eurosport

W sumie w akcji w Krakowie, która potrwała do ok. godziny 13, wzięło udział około 80 policjantów. Zaangażowani w nią byli także funkcjonariusze z psami tropiącymi.
Policjanci zjawili się nie tylko w budynku klubu, ale również w kilkunastu mieszkaniach osób związanych z poprzednim zarządem Wisły. Weszli m.in. do domu Marzeny Sarapaty, ale byłej prezes nie zastali. Jak do tej pory nikogo nie zatrzymano.
Swoje czynności wykonywali we wtorek też prokuratorzy z Prokuratory Krajowej. To w ramach śledztwa prowadzonego przez te prokuraturę w maju zatrzymano kilkudziesięciu członków Sharksów, bojówki Wisły, oraz Pawła M., pseudonim Misiek, którego schwytano w październiku we Włoszech.

Sprzedaż za złotówkę

Śledczy mają wyjaśnić, czy podczas grudniowej sprzedaży akcji klubu nieznanym wcześniej firmom z Luksemburga i Wielkiej Brytanii doszło do działania na szkodę spółki. Akcje Wisły Kraków SA sprzedawało Towarzystwo Sportowe Wisła. Prezesem obu podmiotów była wówczas Sarapata.
Do dziś nie ujawniono pełnych zapisów zawartej wtedy umowy. Ale według nieoficjalnych informacji władze Wisły nie sprawdziły dokładnie kontrahentów, podpisały umowę sprzedaży na kwotę jednego złotego, a akcje klubu wydały w zamian za obietnicę pożyczki 12 milionów, które miały wpłynąć na konto Wisły w kolejnych dniach. Przelew nie dotarł do dziś. Do dziś też nie wyjaśniono, kto właściwie jest teraz właścicielem klubu Wisła Kraków.
Prokuratura ma również sprawdzić, czy olbrzymie długi Wisły Kraków SA (ponad 40 milionów złotych według informacji podanych przez zarząd TS Wisła podczas piątkowej konferencji prasowej) są efektem niewłaściwego zarządzania klubem przez prezes Sarapatę i pozostałych członków zarządu. Klub od lipca nie wypłacał pieniędzy piłkarzom, na pensje czekają również pracownicy, nie uregulowano opłat za stadion za ostatni ligowy mecz z Lechem Poznań 21 grudnia.

Pieniądze dla kibiców

Śledczy będą wyjaśniali również sprawę wypłacenia w gotówce 40 tysięcy złotych przez zarząd Wisły Stowarzyszeniu Kibiców Wisły Kraków. Miało dojść do tego po meczu z Lechem.
Klub w sobotę rozwiązał wszelkie umowy z SKWK. Śledczy będą wyjaśniali, za co właściwie Wisła płaciła kibicom i czy wypłacenie im pieniędzy po spotkaniu z Lechem nie naraziło na szkodę interesów innych wierzycieli.

Doświadczony prokurator

Śledztwem, które według informacji dziennikarza TVN wszczęto 31 grudnia 2018 roku, ma pokierować specjalna grupa powstała w Prokuraturze Okręgowej w Krakowie.
Na jej czele stanął Jan Kościsz. To doświadczony prokurator, obecnie naczelnik wydziału ds. przestępczości gospodarczej Prokuratury Okręgowej.
Co ciekawe, to właśnie Kościsz oskarżał Pawła M. pseudonim Misiek po tym, jak w październiku 1998 roku ten rzucił nożem w głowę piłkarza Dino Baggio podczas meczu Pucharu UEFA Wisły z Parmą. "Misiek" został za to przestępstwo skazany na sześć i pół roku więzienia. Gdy wyszedł z więzienia, szybko zbudował pozycję w środowisku pseudokibiców Wisły. Stanął na czele gangu "Sharksów", który - jak pokazał we wrześniu ubiegłego roku reportaż "Superwizjera" - przejął władzę w Wiśle.
Dziś Paweł M. przebywa w areszcie. Prokuratura zarzuca mu m.in. kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, usiłowanie zabójstwa i rozboje. A klub Wisła Kraków znalazł się na skraju bankructwa.

Wyjaśnienia Ziobry

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro był pytany we wtorek na konferencji prasowej, czy w zawiązku z tym, że pierwsze informacje na temat sytuacji w Wiśle zaczęły się pojawiać już kilka miesięcy temu, działania prokuratury nie zostały podjęte zbyt późno.
- Prokuratura nie jest organem nadzorczym klubów sportowych i nie ma takich uprawnień ani uprawnień kontrolnych - odparł Ziobro, dodając, że "prokuratura działa w stanie ostatecznej konieczności, gdy zachodzi oczywiste podejrzenie popełnienia przestępstwa".
Jak zaznaczył, prokuratura powinna rozpocząć działania, "kiedy właściwe organy powołane do nadzoru sygnalizują w postaci złożonego zawiadomienia, że nieprawidłowości, które są tam stwierdzone, mają już charakter przestępstw". I tak miało być w tym przypadku. - Wiedza pochodząca z postępowań równolegle prowadzanych, wiedza o działaniach grup przestępczych m.in. działających, żerujących na klubie Wisła Kraków, w połączeniu z informacjami medialnymi dała podstawy, przekonanie, pewność prokuraturze, że należy to postępowanie uruchomić - oświadczył Ziobro.

PZPN zareagował

W ubiegłym tygodniu Wisła została zawieszona przez Komisję Licencyjną PZPN. W tej chwili drużyna nie może występować w ekstraklasie. Nie wiadomo zatem, czy 11 lutego w Zabrzu rozegra pierwszy mecz po przerwie zimowej.
Zarząd klubu do 10 stycznia ma czas na przedstawienie szeregu informacji do PZPN. Konieczne jest podanie właściciela klubu, prezesa i stanu finansów. Jeśli tak się stanie, to jest szansa na odwieszenie i dalsze występy zespołu w ekstraklasie.
W piątek przedstawiono nowego szefa. Został nim Rafał Wisłocki, a więc członek zarządu TS Wisła, trener grup młodzieżowych i dyrektor akademii piłkarskiej Biała Gwiazda.
Autor: Szymon Jadczak, dasz/twis / Źródło: TVN24, PAP
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama