Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Widzew Łódź - Legia Warszawa: wynik i relacja z piątkowego meczu ekstraklasy - 5. kolejka

Emil Riisberg

12/08/2022, 20:51 GMT+2

Po latach wrócił ligowy klasyk Legia Warszawa - Widzew Łódź. Piątkowy mecz lepiej wspominać będą goście ze stolicy, którzy wygrali 2:1.

Foto: Eurosport

Legia i Widzew to nie tylko wielcy rywale, ale też jedyne drużyny, które reprezentowały Polskę w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Łodzianie awansowali w 1996 roku, a piłkarze z Warszawy - rok wcześniej oraz w 2016 roku.

Dziewięć lat minęło

Ostatnie lata wiele zmieniły. Widzew grał poza elitą, obie drużyny miały więc okazję rywalizować tylko w Pucharze Polski, gdzie dwukrotnie górą byli legioniści. Poprzedni ligowy mecz tych drużyn odbył się w listopadzie 2013 roku, stołeczny klub wygrał wtedy w Łodzi po golu Tomasza Jodłowca.
Jak za najlepszych lat, tak i w piątek polski ligowy klasyk przyciągnął na stadion komplet widzów. Na trybunach w Łodzi zasiadło w piątek 18 tysięcy kibiców.
Po pierwszej połowie fani gospodarzy mogli czuć się zawiedzeni, bo widzewiacy ani razu nie potrafili zagrozić bramce rywali. Legia na początku też nie zachwycała, ale do planu polegającego na skutecznym trzymaniu gospodarzy daleko od swojego pola karnego po jakimś czasie w końcu dorzuciła coś ekstra.
Była szalenie skuteczna. Potrafiła zamienić na gole dwie ciekawe akcje, jakie stworzyła przed przerwą. Skutecznym uderzeniem z kilkunastu metrów popisał się najpierw Mattias Johansson, potem podwyższył Bartosz Kapustka. Przy obu trafieniach asysty na koncie zapisał Ernest Muci.
picture

Foto: Eurosport

Chwilowa radość Widzewa

Przerwa pomogła gospodarzom. Po zmianie stron zaatakowali bardzo odważnie, legioniści zostali przyparci do muru. Piłka w końcu wpadła do ich bramki, ale po wideoweryfikacji arbiter Szymon Marciniak trafienia Patryka Stępińskiego nie zaliczył, dopatrując się spalonego.
Sytuacja wywołała frustrację na trybunach. Z sektora Widzewa na murawę zaczęły wpadać różne przedmioty. Arbiter musiał na kilka minut przerwać mecz.
Gdy zawodnicy wrócili do gry, Widzew nie potrafił już atakować z takim zacięciem jak wcześniej. Legia miała mecz pod kontrolą, tak przynajmniej wydawało się do doliczonego czasu. Wtedy obrona gości przysnęła, Danielak podał do Patryka Lipskiego, a ten trafił z bliska. Gol widzewiaków, choć kontaktowy, był wszystkim, na co było ich stać. Po chwili sędzia skończył mecz.
Piątkowa porażka sprawia, że po pięciu kolejkach Widzew na koncie ma tylko cztery punkty. Legia dziesięć, to jej trzecia wygrana w sezonie.
Wynik meczu 5. kolejki ekstraklasy:
Widzew Łódź - Legia Warszawa 1:2
Bramki: Lipski (90.) - Johansson (30.), Kapustka (42.)
Autor: TG/łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama