Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

West Ham wygrał z Huddersfield 4:3 w 31. kolejce Premier League

Emil Riisberg

16/03/2019, 18:34 GMT+1

Takich emocji w zachodnim Londynie nikt się nie spodziewał. W 31. kolejce Premier League West Ham United pokonał Huddersfield Town 4:3, choć kwadrans przed końcem przegrywał dwoma golami. W bramce gospodarzy wystąpił Łukasz Fabiański, ale w sobotę głównie wyciągał piłkę z siatki.

Foto: Eurosport

To miał być łatwy dzień w pracy dla piłkarzy West Ham United. Do zachodniego Londynu przyjechała ekipa Huddersfield, od dawna skazywana na spadek z Premier League. I zespół Łukasza Fabiańskiego dobrze wszedł w mecz. Pilnował piłki i często zbliżał się z nią pod pole karne gości. W 15. minucie zaowocowało to faulem w polu karnym Aarona Rowe'a na Manuelu Lanzinim. Karnego pewnie wykorzystał Mark Noble. "Młoty" wyszły na prowadzenie i... przestały grać w piłkę.

Fabiański puszczał wszystko

Efekty dekoncentracji przyszły już dwie minuty później. Juninho Bacuna, kompletnie niekryty w polu karnym, efektowną główką dał gościom wyrównanie. W 30. minucie było jeszcze prościej. Londyńczycy się zagapili, a piłkarze Huddersfield szybko wykonali rzut wolny. Alex Pritchard zagrał na lewą stronę do Chrisa Lowe'a, a ten prostym podaniem znalazł w polu karnym Karlana Granta, który strzelił na 2:1.
Gospodarze rzucili się do odrabiania strat, ale bez pomysłu. To sprawiło, że gracze Huddersfield mogli rozwinąć skrzydła w grze z kontrataku. W głównej roli znów wystąpił Grant. W 65. minucie Anglik ośmieszył Issę Diopa, następnie zwiódł Angelo Ogbonnę i bombą zza pola karnego pokonał Fabiańskiego. Było 3:1 dla gości.
Polski bramkarz puszczał w zasadzie wszystko, co leciało w kierunku jego bramki, tyle że przy żadnym z goli nie miał za wiele do powiedzenia.
Do 84. minuty "Teriery" rozgrywały najlepszy mecz w sezonie, ale potem sprawy w swoje ręce wziął dżoker West Hamu. W sobotnie popołudnie Javier Hernadez potwierdził, że odwracanie losów spotkania to jego specjalność.

Głowa nie od parady

Nadzieję na punkty dla Młotów ożywił Angelo Ogbonna. W 75. minucie Włoch skutecznie główkował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Aarona Creswella. Dało to impuls starym wyjadaczom Premier League, którzy dopiero wtedy wzięli się do pracy. W 84. minucie dośrodkował Samir Nasri, a spektakularnym szczupakiem wyrównał Hernandez. Na tym nie koniec. W doliczonym czasie gry dołożył kolejną główkę, tym razem po centrze Felipe Andersona. West Ham w spektakularnym stylu wygrał 4:3, choć kwadrans przed końcem jego kibice powoli wychodzili już ze stadionu.
West Ham United - Huddersfield Town 4:3 (1:2)
Bramki: Mark Noble z karnego 15., Ogbonna 75., Hernandez 84., 90. - Bacuna 17., Grant 30., 65.
W tym samym czasie odbyły się tylko dwa inne spotkania 31. kolejki Premier League. Aż pięć meczów zostało przełożonych z powodu ćwierćfinałów Pucharu Anglii.
Wyniki pozostałych sobotnich spotkań Premier League:
Bournemouth - Newcastle United 2:2
Burnley - Leicester City 1:2
Autor: MSk/łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama