Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Walkower dla Legii po meczu w Poznaniu. Warszawianie mistrzami

Emil Riisberg

20/05/2018, 16:53 GMT+2

Skandal w Poznaniu. Mecz Legii i Lecha został przerwany po tym, jak kibice Kolejorza obrzucili murawę racami. W tym momencie warszawianie prowadzili 2:0 i byli na ostatniej prostej do zapewnienia sobie mistrzostwa Polski. Decyzją Komisji Ligi piłkarze ze stolicy otrzymali walkowera i już oficjalnie mogą świętować tytuł.

Foto: Eurosport

Legia pojechała do Wielkopolski w jasno określonym celu, jakim było zgarnięcie mistrzostwa. Los mieli we własnych rękach, bo druga w tabeli Jagiellonia traciła do nich trzy punkty. Oznaczało to, że Legii wystarczał remis z Lechem.

Warszawianie tytuł mogliby zgarnąć również w przypadku porażki, ale wtedy musieliby liczyć na potknięcie białostoczan w starciu z Wisłą Płock. Porażka Legii i zwycięstwo Jagi to scenariusz wymarzony na Podlasiu. Wtedy mistrzostwo pojechałoby właśnie tam. O tym możemy już zapomnieć.

Wymarzony początek

Dla piłkarzy ze stolicy mecz w Wielkopolsce rozpoczął się w najlepszy możliwy sposób. Fatalny w skutkach błąd na własnej połowie popełnił stoper gospodarzy Nikola Vujadinović, a tego legioniści ani myśleli marnować. Miroslav Radović dokładnie dograł do Domagoja Antolicia, a temu pozostało tylko dopełnić formalności.
W następnych minutach, to Lech przeważał, ale Legia mądrze się broniła. Gospodarze szczególnie groźni byli po stałych fragmentach, ale brakowało skuteczności. W drugiej części warszawianie zadali kolejny cios. Po kontrze trafił Michał Kucharczyk, a to dla kibiców Lecha było za wiele. Na boisku pojawiły się race i petardy. Mecz został przerwany. W szatni Legii rozpoczęło się już świętowanie mistrzostwa, choć decyzji Komisji Ligi co dalej z meczem jeszcze nie było.
Ta opublikowana została o 21.30. Legia otrzymała walkowera 3:0 i oficjalnie została mistrzem Polski.



"Obradująca w trybie pilnym Komisja Ligi podjęła decyzję o weryfikacji wyniku meczu 37. kolejki Lech Poznań - Legia Warszawa jako walkower na korzyść drużyny gości" - napisano na stronie Ekstraklasy.

Dzielna Wisła Płock

Legia nie zamierzała oglądać się na innych. Wygrywała i nie musiała sprawdzać wyniku Jagiellonii. A tej Wisła Płock postawiła bardzo trudne warunki.
To piłkarze z Mazowsza trafili jako pierwsi za sprawą Jose Kante. W tym momencie mistrzostwo bardzo się od piłkarzy Ireneusza Mamrota oddaliło, ale jeszcze się nie poddali. Gola na 1:1 strzelił tuż przed przerwą Ivan Runje.
Wydawało się, że na drugą część gospodarze wyjdą podbudowani i będą szukać kolejnego gola. Tymczasem błyskawicznie po wznowieniu gry kolejny raz dla Wisły trafił Kante. Arbiter skorzystał jednak z wideo weryfikacji VAR i gola nie uznał.
W pełni prawidłową bramkę strzeliła za to Jaga. Trzy punkty zapewnił jej Cilian Sheridan, ale nie ma to już wielkiego znaczenia. Białostoczanie drugi rok z rzędu ze srebrnymi medalami mistrzostw Polski.
Wyniki 37. kolejki:
Lech - Legia 0:2 (przerwany) - weryfikacja na walkower na korzyść Legii
Jagiellonia - Wisła Płock 2:1
Górnik - Wisła Kraków 2:0
Korona - Zagłębie 0:2
Autor: pqv / Źródło: sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama