Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Vanna Ly i Mats Hartling spotkali się z drużyną Wisły Kraków

Emil Riisberg

22/12/2018, 06:48 GMT+1

Piłkarze Wisły Kraków w dalszym ciągu nie wiedzą, na czym stoją, ale wierzą w to, że klub stanie na nogi. Przed meczem z Lechem Poznań cała drużyna spotkała się z nowymi właścicielami.

Foto: Eurosport

Vanna Ly i Mats Hartling w piątek po raz pierwszy pojawili się przy Reymonta, ale piłkarzom, którym klub zalega z pensjami od kilku miesięcy, nie mieli jeszcze nic konkretnego do przekazania.
- Długo czekaliśmy na to, że ktoś kupi klub. To się stało. Wierzę, że to przełomowy moment i klub stanie na nogi - powiedział na pomeczowej konferencji trener Wisły Maciej Stolarczyk, który potwierdził spotkanie z właścicielami.

Pełni wiary

- Było bardziej kurtuazyjne niż konkretne. To drugie dopiero przed nami, ale to spotkanie odbyło się w pozytywnej tonacji, że tak to ujmę. Dajmy czas, żeby te wszystkie rzeczy mogły się zdarzyć. My cały czas byliśmy pełni wiary i dalej tę wiarę mamy - zapewnił Stolarczyk.
Choć w piątek Wisła Kraków przegrała u siebie z Lechem Poznań 0:1, kibice Białej Gwiazdy przed przerwą zimową pożegnali swój zespół tak, jakby właśnie zdobył mistrzostwo Polski. Po meczu na jednej z trybun została rozwinięta ogromna flaga z nazwiskami wszystkich piłkarzy i pracowników klubu, którzy mimo braku wypłat przez kilka miesięcy nie zdecydowali się odejść.

Pokazywali charakter

- Takich chwil się nie zapomina. Chodzi o podziękowania, o ten szacunek, który kibice oddali zespołowi - mówił poruszony trener Wisły, przyłączając się do podziękowań kibiców. - Chciałbym podziękować mojemu zespołowi za postawę w tych kilku miesiącach. Przez ten cały okres piłkarze pokazywali charakter. Zespół zasłużył na podziękowania, mimo że tym razem ponieśliśmy porażkę - podkreślił Stolarczyk.
Lech wygrał w Krakowie 1:0 i wskoczył na podium ekstraklasy.
Autor: łup / Źródło: Polska Agencja Prasowa
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama