Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Valencia - Real Madryt: wynik meczu i relacja - Superpuchar Hiszpanii

Emil Riisberg

08/01/2020, 20:57 GMT+1

Real Madryt w finale Superpucharu Hiszpanii. W pierwszym półfinale w saudyjskiej Dżuddzie Królewscy bez żadnych problemów pokonali Valencię 3:1.

Foto: Eurosport

Do 2017 roku zwycięzcę Superpucharu Hiszpanii wyłaniał dwumecz z udziałem mistrza kraju i triumfatora Pucharu Króla. W 2018 roku odbyło się jedno spotkanie w marokańskim Tangerze, a bieżąca edycja, mimo krytyki hiszpańskich mediów, odbywa się w formule turniejowej w Arabii Saudyjskiej (w drugim półfinale Barcelona zmierzy się z inną stołeczną drużyną - Atletico).
Plusy? Chyba tylko taki, że Hiszpańska Federacja Piłkarska, która podpisała ze stroną arabską trzyletnią umowę, ma zarobić na organizacji imprezy rokrocznie 40 milionów euro.

Absolutna dominacja

Do pierwszego półfinału dużo bardziej osłabiony przystępował Real, bo bez kontuzjowanych Karima Benzemy i Edena Hazarda oraz Garetha Bale'a, który ma infekcję górnych dróg oddechowych.
Mimo poważnych absencji Valencia nie miała pomysłu na przedarcie się na połowę drużyny Zinedine'a Zidane'a, która przeważała od samego początku. Już w 5. minucie uderzenie Raphaela Varane'a instynktownie obronił Jaume Domenech.
Kolejnego ostrzeżenia ze strony Realu już nie było. Dziesięć minut później Toni Kroos, który podchodził do wykonania rzutu rożnego, zauważył, że bramkarz Nietoperzy wyszedł kilka metrów przed bramkę. Niemiecki pomocnik zdecydował się na wkręcenie piłki bezpośrednio z kornera. Po chwili zatrzepotała w siatce - interwencja Hiszpana była spóźniona. Takie gole ogląda się niezwykle rzadko, nawet realizator transmisji "zaspał".



Co ciekawe, golkiper Valencii "popisał się" już podobnym babolem w ubiegłorocznej edycji Pucharu Króla, przy uderzeniu skrzydłowego Betisu Joaquina.
Strzelony gol jeszcze bardziej uskrzydlił Królewskich, którzy w 39. minucie podwyższyli prowadzenie. Najpierw strzał Luki Modricia został wprawdzie zablokowany, ale z dobitką pospieszył Isco. Kilka minut później Hiszpan mógł mieć drugie trafienie. Tym razem jednak piłka po jego strzale zatrzymała się na słupku, a przy dobitce Luka Jović nie miał szczęścia.

Jak na sparingu

Jeśli ktoś łudził się, że drużyna Alberto Celadesa przynajmniej powalczy w drugiej połowie, szybko musiał zmienić zdanie. Królewscy ani myśleli ustępować, czego efektem był trzeci gol w 65. minucie. I to jaki! Modrić najpierw zatańczył z defensywą rywali, a następnie precyzyjnym uderzeniem zewnętrzną częścią stopy wpakował piłkę do siatki.



Piłkarze Valencii obudzili się dopiero po stracie trzeciej bramki, ale było stać ich tylko na honorowego gola w doliczonym czasie gry. Z rzutu karnego, podyktowanego za zagranie ręką Sergio Ramosa, Thibauta Courtoisa pokonał Dani Parejo.

El Clasico w finale?

Rywala w niedzielnym finale Królewscy poznają w czwartek wieczorem - wtedy odbędzie się starcie Barcelony z Atletico. To właśnie Duma Katalonii ma najwięcej sukcesów w Superpucharze - 13. Drugi w tym zestawieniu jest Real - 10.
Półfinały Superpucharu Hiszpanii:
środa:
Valencia - Real Madryt 1:3
czwartek:
Barcelona - Atletico (godz. 20)
Autor: lukl / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama