Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Valencia - Atalanta: wynik i relacja - Liga Mistrzów 2019/20

Emil Riisberg

10/03/2020, 21:56 GMT+1

Cudu nie było. Valencia zamiast gonić, już na początku meczu straciła gola, później zresztą kolejne. A Atalanta i Josip Ilicić zafundowali kolejny niezapomniany wieczór. Po wygranej 4:3 awansowali do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, dokonując tego jako absolutny debiutant.

Foto: Eurosport

Na taki mecz Valencia czekała siedem długich lat - ostatni raz w fazie pucharowej LM mierzyła się w 2013 roku, odpadając w 1/8 finału z PSG (2:3 w dwumeczu). Ale jego okoliczności były wyjątkowo ponure. Gospodarze nie dość, że musieli odrobić trzybramkową stratę z Włoch (1:4), to jeszcze - ze względu na rozprzestrzeniającą się w Europie epidemię koronawirusa - nie mogli liczyć na wsparcie kibiców.
Do tego ten nieszczęsny faul w 2. minucie Mouctara Diakhaby'ego. Francuski stoper Valencii nieprzepisowo zatrzymał dryblującego w polu karnym Ilicicia. Jedenastkę wykorzystał sam poszkodowany, który trafił również w pierwszym spotkaniu.

Wygrał w pojedynkę

Gospodarze grali już tylko o uratowanie resztek honoru. W minucie 9. Rodrigo oddał zaskakujący strzał z dystansu - z trudem obroniony przez bramkarza Atalanty Marco Sportiello. W 21. minucie padł wyrównujący gol. Kevin Gameiro wykorzystał pechową interwencję obrońcy gości Jose Palomino i pokonał Sportiello.
Wysiłek Hiszpanów ponownie zaprzepaścił Diakhaby, który tym razem zagrał ręką we własnym polu karnym. Ilicić także przed przerwą okazał się bezbłędny, a Diakhaby, przeżywający koszmarny wieczór, na drugą połowę już nie wyszedł.
Stało się jasne, że piłkarzom Valencii nie uda się powtórzyć wyczynu Deportivo La Corunii, które w roku 2004 przegrało w pierwszym meczu z Milanem 1:4. W rewanżu u siebie drużyna z Galicji dogoniła rywala, zwyciężyła 4:0 i awansowała do półfinału LM.

W drugiej połowie miejscowych stać było jeszcze na zdobycie dwóch bramek. W minucie 51. po raz drugi trafił Gameiro, a w 67. zrobiło się 3:2 za sprawą Ferrana Torresa.
Ale ostatnie słowo należało do gości. Gola na 3:3 wbił - a jakże - Ilicić, który tym razem idealnie przymierzył w polu karnym przeciwnika.
Słoweńcowi wciąż było mało, dlatego w 82. minucie dołożył czwarte trafienie - najładniejsze w całym meczu.

Bez żadnej tremy

W takich okolicznościach Atalanta, dowodzona przez trenera Giana Piero Gasperiniego, który nakazuje wyłącznie grę ofensywną, napisała kolejną piękną historię. Przecież ekipa z Bergamo dostała się do elity jako absolutny debiutant, do tego z nie najwyższym budżetem w Serie A i bez odpowiedniego stadionu (stąd przeprowadzka na spotkania domowe do Mediolanu).
Na początku fazy grupowej zbierała cięgi - trzy porażki z rzędu, ale w końcu rozpędziła się tak, że w pozostałych meczach wywalczyła siedem punktów. Wystarczyło do awansu z drugiego miejsca grupy C, zostawiając w tyle Szachtar Donieck i Dinamo Zagrzeb.
Teraz wyrzucenie z rozgrywek Valencii - po spektakularnym dwumeczu 8:4! Atalanta zasłużyła na kolejne dwa wieczory w Lidze Mistrzów. W nich też nie będzie miała nic do stracenia.
Program rewanżowych spotkań 1/8 finału Ligi Mistrzów (* oznacza awans):
wtorek, 10 marca
Valencia CF - Atalanta Bergamo* 3:4 (1:2)
Bramki: Gameiro (21.), (51.), Torres (67.) - Ilicić (3., 43. - z rzutów karnych), (71.), (82.)
RB Lipsk* - Tottenham 3:0 (2:0)

środa, 11 marca
Liverpool FC - Atletico Madryt (godz. 21.00)
Paris Saint Germain - Borussia Dortmund (21.00)
wtorek, 17 marca
Juventus Turyn - Olympique Lyon (21.00)
Manchester City - Real Madryt (21.00)
środa, 18 marca
Bayern Monachium - Chelsea Londyn (21.00)
Barcelona - SSC Napoli (21.00)
Autor: kz/łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama