Legia ucierpi nie tylko finansowo. "Kreuje się na klub nowoczesny"

UEFA wyciągnęła wobec Legii spore konsekwencje przez agresywne i rasistowskie zachowanie swoich pseudokibiców podczas meczu z Lokeren. Udziałowiec klubu Maciej Wandzel przyznał, że ewentualna kara finansowa może się odbić na transferach. Mistrzowie Polski przez takie wybryki wiele stracą też pod względem marketingowym.
- Legia jest najlepiej prowadzonym marketingowo klubem w Polsce i jeśli nie potrafi takiej sprawy uregulować, to świadczy to o nieskuteczności działania. A przecież Legia kreuje się na klub nowoczesny - zaznaczył Tomasz Redwan, specjalista ds. marketingu sportowego.
Surowa UEFA
UEFA ukarała Legię zamknięciem stadionu na dwa mecze Ligi Europy, grzywną w wysokości 100 tysięcy euro oraz zakazem wyjazdowym dla swoich kibiców do końca sezonu w europejskich rozgrywkach.
Legia znalazła się pod lupą Komisji Dyscyplinarnej UEFA po czwartkowym spotkaniu w Lokeren, podczas którego kibice mistrzów Polski odpalili racy oraz obrażali czarnoskórego bramkarza miejscowych, Boubacara Barry'ego. Ten drugi incydent sprawił, że sędzia przerwał mecz na parę chwil.
Sytuację warszawskiego klubu komplikuje fakt, że ciąży nad nim groźba zamknięcia obiektu przy Łazienkowskiej na jeden mecz w zawieszeniu na pięć lat. To efekt zachowania jej kibiców w czasie spotkań z Molde i Steauą Bukareszt w eliminacjach Ligi Mistrzów. Główną częścią kary była jednak gra bez publiczności w Warszawie z Apollonem Limassol we wrześniowym meczu Ligi Europy.