Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Trener Cracovii Michał Probierz przed meczem z Legią Warszawa

Emil Riisberg

15/09/2017, 16:10 GMT+2

Przedostatnia w tabeli piłkarskiej ekstraklasy Cracovia w meczu 9. kolejki zagra w niedzielę z Legią Warszawa, w której nowym trenerem został Chorwat Romero Jozak, zastępując Jacka Magierę. - Nie mój cyrk, nie moje małpy – tak skomentował tę zaskakującą decyzję szkoleniowiec Pasów Michał Probierz, który ostro wypowiedział się też na temat sędziów.

Foto: Eurosport

W ośmiu meczach tego sezonu Cracovia wywalczyła tylko sześć punktów. To rozczarowujący wynik, ale pewien wpływ na tak skromny dorobek miały pomyłki arbitrów na niekorzyść krakowskiego zespołu. W przeszłości trener Probierz w zdecydowany sposób wypowiadał się na temat ich pracy. Teraz jednak sprawia wrażenie zrezygnowanego.

Gwóźdź do trumny

- Polska piłka straciła wielkiego pasjonata, nie interesuje mnie już nic oprócz tego, co dzieje się w moim klubie - stwierdził stanowczo Probierz. - Budowanie zespołów, stawianie na młodzież nie ma sensu i jest gwoździem do trumny dla każdego trenera. Tak jest w naszym przypadku. Wstawiałem do gry młodego Kamila Pestkę, a w derbach z Wisłą sędzia pokazał mu dwie żółte kartki, nie dając wcześniej żadnego sygnału ostrzegawczego. We Wrocławiu wpuściłem Sylwestra Lusiusza i choć nie popełnił faulu, podyktowano przeciwko nam rzut karny, a do chłopaka zgłaszano pretensje - przypominał.
Probierz stawia sprawę jasno, nie bojąc się konsekwencji.
- U nas sędziowie są ważniejsi niż piłkarze i trenerzy. Potem się dziwimy, że w naszych zespołach nie grają polscy piłkarze. Stawianie na młodzież niesie za sobą większe ryzyko popełnienia błędów, dlatego trenerzy wolą doświadczonych zagranicznych zawodników – zauważył Probierz.

Trudniej się przygotować

Szkoleniowiec Pasów nie chciał komentować przeprowadzonej w środę zmiany na stanowisku trenera Legii, gdzie Jacek Magiera został zastąpiony przez Chorwata Romero Jozaka.
- Nie mój cyrk, nie moje małpy – odparł w swoim stylu. Według Probierza taka zmiana skomplikuje nieco przygotowania do niedzielnego spotkania, gdyż trudno przewidzieć, jakich zmian w warszawskim zespole dokona Chorwat.

Probierz ma też nadzieję, że jego drużyna zacznie w końcu grać lepiej i zdobywać punkty.
- Nie ma co się obrażać na krytykę. Pocieszające jest to, że w ostatnim meczu praktycznie nie pozwoliliśmy Jagiellonii na wypracowanie sobie dobrych sytuacji. Widać było, że poprawiliśmy defensywę. A jeśli chodzi o ofensywę, to wciąż nie wykorzystujemy okazji, aby podwyższyć prowadzenie. Wtedy łatwiej by się nam grało, a poza tym mielibyśmy margines bezpieczeństwa w końcówce w przypadku straty gola – ocenił Probierz.

Muszą być cwańsi

Cracovia nie potrafiła wygrać z Legią w Warszawie od 66 lat. Po raz ostatni udało się jej wywalczyć przy Łazienkowskiej komplet punktów 17 czerwca 1951 roku po zwycięstwie 4:2. Trener liczy, że tym razem uda się przerwać tę fatalną passę.

- Ja i zespoły, które prowadziłem, rozegrały w Warszawie wiele spektakularnych spotkań, które przeszły do historii polskiej piłki. Cracovia może skutecznie rywalizować z każdym zespołem w Polsce, tylko musimy się wzmocnić psychicznie, wykazać się większym cwaniactwem. Dużo nad tym ostatnio pracowaliśmy – przyznał Probierz.
Autor: dasz / Źródło: PAP, sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama