Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Tottenham - Łudogorec: Harry Winks przelobował bramkarza z 50 metrów - Liga Europy

Emil Riisberg

27/11/2020, 10:50 GMT+1

Bieżący sezon Ligi Europy obfituje w rekordowe, jeśli chodzi o dystans od bramki, strzelone gole. W meczu 4. kolejki z Łudogorcem pomocnik Tottenhamu Harry Winks popisał się trafieniem z prawie 50 metrów. Potem przyznał, że miało to być podanie, czym zaskoczył menedżera londyńskiej drużyny Jose Mourinho.

Foto: Eurosport

Winks mógł w ostatnim czasie czuć lekkie zażenowanie. Ostatni raz na listę strzelców wpisał się w styczniu 2019 roku. Potem w rubryce "gole" przy jego nazwisku długo widniało zero. I tak aż do czwartku.

Cztery kolejki, trzy rekordowe gole

Pomocnik reprezentacji Anglii przełamał się w najlepszy możliwy sposób. Była 63. minuta meczu z Łudogorcem, właśnie jego kolega wznowił grę rzutem z autu. Winks znajdował się już na połowie rywali, ale przy linii bocznej. Nagle zdecydował się na uderzenie, czym zaskoczył bramkarza bułgarskiej drużyny. Piłka wpadła mu za kołnierz, a strzelec fenomenalnego gola uniósł ręce w geście triumfu.



Statystycy obliczyli, że 24-latek przymierzył z prawie 50 metrów, co czyni to trafienie trzecim pod względem największej odległości.
Rekord od drugiej kolejki dzierży pomocnik Omonii Nikozja Jordi Gomez, który w meczu z PSV celował z 56 metrów. Na drugim miejscu jest gracz Rangers FC Kemar Roofe. Gol piłkarza Rangers FC ze Standardem Liege strzelony został z nieco ponad 50 metrów. Co ciekawe, wszystkie pochodzą z bieżącego sezonu, a za nami dopiero 4. kolejka...



"Musisz powiedzieć, że chciałeś strzelić w ten sposób"

Po meczu wygranym przez Tottenham 4:0 Winks podszedł do dziennikarzy. Pierwsze ich pytanie dotyczyło oczywiście niezwykłego gola - czy Anglik faktycznie chciał tak uderzyć.
- Chciałbym powiedzieć, że tak, ale muszę być szczery i powiedzieć nie - przyznał. Adresatem podania miał być Garreth Bale. - Widziałem, jak Gaz wybiegał na pozycję - dodał strzelec.
Zaskoczony, nie tyle golem, co reakcją piłkarza był menedżer Kogutów Jose Mourinho. - Jest zbyt szczery. Nie jestem z niego zadowolony. Powiedziałem mu, że po zdobyciu takiej bramki musisz powiedzieć, że chciałeś strzelić w ten sposób - stwierdził z dużym uśmiechem na twarzy Portugalczyk.
- Gdybym ja zdobył taką bramkę, powiedziałbym, że miałem taki zamiar i zdobyłbym nagrodę Puskasa (przyznawana za najlepszą bramkę w roku) - wypalił "The Special One".
Podobną radę dla młodszego kolegi miał były pomocnik reprezentacji Anglii, a obecnie telewizyjny ekspert Owen Hargreaves. - Nie mów nikomu! Udawaj, że tak chciałeś uderzyć - podkreślił były pomocnik m.in. Manchesteru United.
Autor: lukl / Źródło: eurosport.pl, bbc.com
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama