Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Thomas Tuchel po zwycięstwie PSG z Atalantą Bergamo w ćwierćfinale Ligi Mistrzów

Emil Riisberg

13/08/2020, 06:21 GMT+2

Gdy mecz się skończył, Thomas Tuchel krzyknął z radości. Chciał okazać euforię inaczej, w bardziej szalony sposób, ale stan kontuzjowanej niedawno nogi na to nie pozwolił. – Jestem szczęśliwy, ale uważam, że to było zasłużone zwycięstwo – wyznał. Jego PSG awansowało do półfinału Ligi Mistrzów, choć do 90. minuty przegrywało z Atalantą 1:2.

Foto: Eurosport

Co to był za mecz. Kopciuszek pucharowy, Atalanta, od 27. minuty sensacyjnie prowadził. Tak, sensacyjnie, choćby ze względu na finansowe możliwości obu klubów. PSG na samych Neymara i Kyliana Mbappe wydało więcej niż Atalanta na nowych piłkarzy przez ostatnie 20 lat. Nic dodać, nic ująć.
Długo, do 90. minuty spotkania w Lizbonie, gdzie z powodu pandemii ruszył miniturniej w oryginalnej formule (o awansie decyduje jeden mecz, rewanże skasowano), wydawało się, że pieniądze w piłce nie grają. A jednak.
Paryżanie wyglądali jak maszyna z zardzewiałym mechanizmem. Coś działało, ale nie tak, jak powinno. Może to wina zbyt długiej przerwy, przecież odkąd we Francji w połowie marca przerwano sezon, PSG rozegrało tylko dwa spotkania. Piłkarze Atalanty tymczasem ostatnio grali w najlepsze.
Faworyci więc bili głową w mur, aż w końcu go rozłupali. Najpierw wyrównał Marquinhos, za chwilę gola od siebie dołożył Eric Choupo-Moting. Przy pierwszej bramce asystował Neymar, przy drugiej – Mbappe, który cudem wyzdrowiał po brutalnym faulu w finale lipcowego Pucharu Francji.
Z 0:1 do 2:1 w parę chwil. Coś niesamowitego!

Miał ochotę na 40-metrowy sprint

Gdy zabrzmiał ostatni gwizdek, Tuchel wydał z siebie wspomniany okrzyk, była też zaciśnięta pięść w górze. Na konferencję pomeczową przyszedł w wyśmienitym nastroju.
- Wyobraźcie sobie, co bym zrobił, gdybym miał dwie zdrowe nogi – rzekł do dziennikarzy, gdy wrócił do okazania radości z awansu. Cały mecz przesiedział w specjalnym bucie ortopedycznym, to wynik urazu kostki, jakiego doznał w poprzednim tygodniu na treningu.
- Pewnie widzielibyście mój czterdziestometrowy sprint – śmiał się zrelaksowany niemiecki trener.
PSG obchodzi w tym roku 50-lecie powstania. Awans do półfinału Ligi Mistrzów, pierwszy od ćwierć wieku, jest najlepszym prezentem.
- Długo tych urodzin nie zapomnimy – przyznał Tuchel.

Nie zwątpił nawet przez chwilę

Gdy przyszło mu do oceny spotkania, mówił poważnie. Nie miał wątpliwości. – Nawet przez chwilę nie myślałem, że odpadniemy. To zwycięstwo było absolutnie zasłużone. Owszem, szczęśliwe, bo gdy strzelasz w samej końcówce, to musisz mieć szczęście, ale jestem pierwszy, kto przyzna, że zawsze we wszystkim potrzebujesz trochę szczęścia – stwierdził.
Później Tuchel mówił o tym, jak trudno było mu przygotować zespół.
- Brakowało nam rytmu meczowego, bo niemal nie graliśmy żadnych spotkań. Ale czułem w ostatnich dniach, że nasze determinacja, entuzjazm, wysiłek wkładany w trening i jego jakość były wyjątkowe – wymieniał.
Co teraz? PSG celuje wysoko, w finał.
- Musimy poprawić w naszej grze, co tylko się da i rozegrać kolejne wielkie spotkanie. Jesteśmy potężnym zespołem, rodziną, której nie sposób łatwo wyeliminować – postraszył.
Paryżanie na razie czekają na rywala w półfinale. Kto nim będzie, dowiedzą się w czwartek wieczorem. Zdecyduje o tym mecz RB Lipsk - Atletico Madryt.
Ćwierćfinał Ligi Mistrzów:
Atalanta Bergamo - Paris Saint-Germain 1:2 (1:0)
Gole: Mario Pasalić (26.) - Marquinhos (90.), Maxim Choupo-Moting (93.)
Awans (jeden mecz): Paris Saint-Germain
WSZYSTKIE ĆWIERĆFINAŁY LIGI MISTRZÓW:
(od tej fazy wszystkie mecze o godz. 21 w Lizbonie)

środa, 12 sierpnia
I: Atalanta Bergamo - Paris Saint-Germain 1:2 (1:0)
Gole: Mario Pasalić (26.) - Marquinhos (90.), Maxim Choupo-Moting (93.)

czwartek, 13 sierpnia
II: RB Lipsk - Atletico Madryt

piątek, 14 sierpnia
III: FC Barcelona - Bayern Monachium

sobota, 15 sierpnia
IV: Manchester City - Olympique Lyon

PÓŁFINAŁY LM:
(Lizbona, godz. 21.00)

wtorek, 18 sierpnia
zwycięzca II - zwycięzca I

środa, 19 sierpnia
zwycięzca IV - zwycięzca III

FINAŁ LM:
niedziela, 23 sierpnia
(Lizbona, godz. 21.00)
Autor: twis/po / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama