Koszmar Ramosa. Hiszpanie wyrwali punkt w 89. minucie

Reprezentacja Hiszpanii w sobotę zaliczyła drugi mecz z rzędu w Lidze Narodów bez zwycięstwa. Tym razem tylko zremisowała 1:1 na wyjeździe ze Szwajcarią, ratując punkt rzutem na taśmę. Dwa (!) rzuty karne zmarnował Sergio Ramos. Potknięcie Hiszpanów wykorzystali Niemcy, którzy objęli prowadzenie w grupie.
Hiszpanie, którzy w nadchodzących mistrzostwach Europy będą jednym z grupowych rywali Polaków, ostatnio nie imponują formą. W sobotę zanotowali trzeci kolejny mecz bez zwycięstwa. Na tę serię poza potyczką w Bazylei składają się również porażka z Ukrainą w Lidze Narodów oraz remis z Holandią w spotkaniu towarzyskim.
Huśtawka nastrojów
Piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego w pierwszych minutach starali się przejąć inicjatywę w konfrontacji z reprezentacją Szwajcarii. W ofensywie szczególnie aktywny był Ferran Torres, lecz gospodarze wytrzymali początkowy napór i po chwili samo doszli do głosu.
Pierwsze poważniejsze ostrzeżenie wysłali podopiecznym Luisa Enrique w okolicach 20. minuty. Z bliska uderzał wówczas Xherdan Shaqiri, jednak strzegący hiszpańskiej bramki Unai Simon nie dał się zaskoczyć. Gracz Athleticu Bilbao nie miał jednak nic do powiedzenia kilka minut później, gdy precyzyjnym strzałem z pierwszej piłki popisał się Remo Freuler.
Niespodzianką w Bazylei zapachniało jeszcze mocniej po zmianie stron. Tym razem bramkarz przyjezdnych pomylił się w ocenie sytuacji i starał się interweniować daleko przed polem karnym. Jego błąd w ostatniej chwili naprawił Ramos, wybijając piłkę zmierzającą do niestrzeżonej bramki.
Kompromitacja kapitana
Kilkadziesiąt sekund później kapitan Hiszpanii znalazł się już po drugiej stronie boiska. Wywalczył dla swojej drużyny rzut karny i sam podjął się jego wykonania. Yann Sommer wyczuł jednak jego intencje i nie pozwolił na doprowadzenie do remisu.
Ramos miał szansę zrehabilitować się pod koniec meczu. Po faulu Nico Elvediego w szesnastce obrońca Realu znów ustawił piłkę na jedenastym metrze. Najwyraźniej nie czuł się jednak pewnie po ostatnim pudle i ponownie zawiódł, praktycznie podając piłkę w ręce bramkarza.
Hiszpanię w ostatnich minutach uratował jednak Gerard Moreno, który zaledwie chwilę wcześniej wszedł na boisko z ławki rezerwowych.
Pewne zwycięstwo Niemców
W innym, równolegle rozgrywanym meczu grupy A4 Ligi Narodów, dopiero drugie zwycięstwo w historii tych rozgrywek zanotowali Niemcy. Piłkarze prowadzeni przez Joachima Loewa pokonali w sobotę Ukrainę 3:1.
Potyczka w Lipsku zaczęła się fatalnie dla gospodarzy. Już w 12. minucie wynik otworzył Roman Jaremczuk. Nasi zachodni sąsiedzi szybko otrząsnęli się jednak po stracie bramki. Skutecznie odpowiedział Leroy Sane, a po jego trafieniu napór Niemców nie ustawał. W efekcie gospodarze już na przerwę schodzili z prowadzeniem 2:1, a autorem drugiego gola był Timo Werner.
Napastnik londyńskiej Chelsea po zmianie stron ustalił wynik spotkania, wykańczając zespołową akcję strzałem z bliska.
Zwycięstwo, przy jednoczesnej stracie punktów przez Hiszpanię, pozwoliło Niemcom awansować na pierwszą pozycję w grupie A4. Mają na koncie dziewięć "oczek", o jedno więcej od ekipy z Półwyspu Iberyjskiego. Ukraina jest trzecia, Szwajcaria zamyka tabelę.
Szwajcaria - Hiszpania 1:1 (1:0)
Bramki: Remo Freuler (26) - Gerard Moreno (89)
Niemcy - Ukraina 3:1 (2:1)
Bramki: Leroy Sane (21), Timo Werner (33, 64) - Roman Jaremczuk (12).
SOBOTNIE MECZE LIGI NARODÓW:
grupa A3
Portugalia - Francja 0:1
Szwecja - Chorwacja 2:1
grupa A4
Szwajcaria - Hiszpania 1:1
Niemcy - Ukraina 3:1
grupa C1
Azerbejdżan - Czarnogóra 0:0
Cypr - Luksemburg 2:1
grupa D1
Malta - Andora 3:1
Łotwa - Wyspy Owcze 1:1
grupa D2
San Marino - Gibraltar 0:0