Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Superliga - kulisy powstania. Andrea Agnelli "zdradził" szefa UEFA Aleksandra Ceferina

Emil Riisberg

20/04/2021, 04:23 GMT+2

W niedzielę wieczorem jak grom z jasnego nieba huknęła wiadomość o powstaniu piłkarskiej Superligi. Jako pierwszy włoski zespół przyłączył się do niej Juventus, którego prezesem jest Andrea Agnelli, do tego momentu będący również przedstawicielem europejskich klubów (ECA) w rozmowach z UEFA. Prywatnie przyjaciel prezydenta tej organizacji Aleksandra Ceferina, który od teraz ma go za "kłamcę" i

Foto: Eurosport

Ceferin i Agnelli do niedawna byli przyjaciółmi. Spierali się podczas spotkań Komitetu Wykonawczego UEFA, ale koniec końców ich bliska znajomość przetrwała kilka lat.
Doszło do tego, że w 2019 roku Słoweniec, na prośbę Włocha, został ojcem chrzestnym jego córki. Ich świetne relacje budziły niesmak wśród przedstawicieli UEFA, którzy sugerowali, że włoski klub i Agnelli mogą być w jakiś sposób faworyzowani, ale Ceferin skomentował wszystko słowami: "Te plotki są nielogiczne i głupie".
W marcu szef ECA zażarcie dyskutował na kolejnym posiedzeniu UEFA w sprawie wpływu pandemii na kluby i o następnym kroku, którym powinna być reforma Ligi Mistrzów. Zaznaczył, że chciałby "podziękować Ceferinowi za liczne kłótnie, które przerodziły się niemal w walki", ale jednocześnie "bardzo produktywne kłótnie i walki".
Najwyraźniej obie strony źle się zrozumiały.

"To największe rozczarowanie"

Agnelli przez lata mówił o konieczności zmiany formatu Ligi Mistrzów i zaznaczał, że kluby powinny zarabiać jeszcze więcej, także z powodu strat wynikających z pandemii COVID-19. Nie inaczej miało być podczas piątkowych rozmów, na których zaakceptowano nowy kształt rozgrywek, mający obowiązywać od 2024 roku. Zaplanowane na poniedziałek głosowanie Komitetu Wykonawczego miało być tylko formalnością.
I było. Jednak zabrakło na nim Agnellego.
Włoch – w zależności od źródeł – zrezygnował z funkcji szefa ECA kilka lub kilkanaście godzin wcześniej. Najprawdopodobniej doszło do tego w niedzielę późnym wieczorem. Na chwilę przed tym, gdy wraz z przedstawicielami jedenastu innych klubów powołał do życia Superligę, jednocześnie dając do zrozumienia, że reforma Ligi Mistrzów, ECA oraz dobre relacje z Ceferinem już go nie interesują.
- Andrea Agnelli to największe rozczarowanie, nigdy nie poznałem człowieka, który skłamałby tak wiele razy i robił to tak uporczywie. To niesłychane - powiedział w poniedziałek Ceferin, chwilę po głosowaniu Komitetu Wykonawczego, w rozmowie z Martynem Zieglerem z gazety "The Times".



"Mówił, że Superliga to bzdura"

Trudno dziwić się słowom Słoweńca. Na początku roku Agnelli również podkreślał, że Superliga "to tylko plotka". Później spotkał się z prezesem Realu Madryt Florentino Perezem, ale jedynie po to, by "porozmawiać o sytuacji w trakcie pandemii" i skonsultować, jak kluby mogą zarabiać "w tych trudnych czasach".
W sobotę raz jeszcze dał do zrozumienia, że wszystko zostaje po staremu. Od niedzieli Perez oficjalnie jest szefem Superligi. Agnelli, podobnie jak Joe Glazer z Manchesteru United, został wiceprezydentem.
- Rozmawiałem z nim w sobotę. Mówił, że wiadomości dotyczące Superligi to bzdura. "Nic się nie martw, nic się nie dzieje". Potem dodał, że zadzwoni za godzinę. Wyłączył telefon. I nagle, następnego dnia, otrzymujemy oświadczenie – tłumaczy Ceferin.
- Chciwość zabija w nas człowieczeństwo. Nie wiedzieliśmy, że węże są tak blisko nas, teraz wiemy – podkreślił.

"Zjednoczeni w krytycznym momencie"

Agnelli, który od 2017 był prezesem ECA zrzeszającej ponad 200 klubów z najwyższych klas rozgrywkowych w Europie, zrezygnował niemal z dnia na dzień. Podobnie uczynili przedstawiciele pozostałych jedenastu klubów, które chcą tworzyć Superligę. Na dziś, oprócz Juventusu, są to: Manchester City, Manchester United, Arsenal, Chelsea, Liverpool, Tottenham (wszystkie Anglia), AC Milan, Inter Mediolan (Włochy), Real Madryt, Barcelona, Atletico Madryt (Hiszpania).
- Zjednoczyliśmy się w krytycznym momencie, by umożliwić transformację europejskich rozgrywek i oprzeć grę, którą kochamy, na trwałych fundamentach dla długoterminowej przyszłości, zwiększając solidarność i zapewniając fanom oraz amatorskim piłkarzom regularne spotkania na najwyższym poziomie, które będą karmić ich pasję do futbolu i jednocześnie dostarczać wspaniałych wzorców do naśladowania – powiedział Agnelli chwilę po zawiązaniu Superligi.
UEFA odpowiedziała w poniedziałek, ustalając nowy format Ligi Mistrzów od sezonu 2024. Nie zgodziła się, by po pięć najlepszych klubów z Anglii, Hiszpanii, Włoch oraz Niemiec automatycznie uzyskiwało prawo gry w rozgrywkach, co prawdopodobnie było ostatnim impulsem do powstania Superligi. Tego domagał się Agnelli.
"Ten format oznacza, że każdy zespół w Europie może marzyć o występach w Lidze Mistrzów, dzięki wynikom osiąganym na murawie. Zapewni długoterminową rentowność, dobrobyt i rozwój europejskiej piłce, a nie tylko niewielkiemu kartelowi dla wybranych" – napisano na stronie europejskiej federacji.
Autor: PO/TG / Źródło: eurosport.pl, thetimes.co.uk, football-italia.net
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama