W niedzielne popołudnie pierwsza bramka padła dopiero po przerwie. W 47. minucie rzut karny pewnie wykorzystał pomocnik Napoli Khvicha Kvaratskhelia. Jedenastka została podyktowana po zagraniu piłki ręką przez Recę.

Ależ błąd... Arkadiusz Reca zagrał ręką we własnym polu karnym i SSC Napoli wychodzi na prowadzenie!

Bartłomiej Drągowski nie dał rady zatrzymać „Kvaradony”! #włoskarobotapic.twitter.com/mzQpDu6QJe

— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 5, 2023

To nie był koniec nieszczęść dla gospodarzy. W 68. minucie niepewnie z bramki wyszedł Drągowski, zamierzając wybić piłkę, o którą zaciekle walczyli obrońca Spezii Dimitrios Nikolaou i napastnik gości Victor Osimhen. Najwyżej wyskoczył Nigeryjczyk, który podwyższył prowadzenie.

„CO ZA BŁĄD! TO JEST KOMEDIA, TO JEST PARODIA!”

Pierwszy gol: błąd. Drugi gol: wielbłąd? SSC Napoli prowadzi już 2:0, ale co tutaj się wydarzyło?! #włoskarobotapic.twitter.com/2WfgaEA3C1

— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 5, 2023

Czterech Polaków na boisku

W takich okolicznościach Napoli zwyciężyło 3:0 i ma już 56 punktów w tabeli, o 16 więcej od drugiego Interu, który w niedzielę wieczorem zagra derbowy mecz z Milanem.

63 minuty w barwach ekipy z Neapolu rozegrał Piotr Zieliński (ukarany żółtą kartką). Cały mecz na ławce rezerwowych spędził Bartosz Bereszyński. W Spezii - oprócz Drągowskiego i Recy (po 90 minut) - wystąpił Przemysław Wiśniewski, który wszedł na boisko w 86. minucie.

W Serie A Spezia, mając 18 punktów, jest 17.