Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Śmierć Davide Astoriego. Włoska prokuratura wznowiła śledztwo

Emil Riisberg

07/07/2019, 16:36 GMT+2

Dziennik "La Nazionze" z Florencji informuje, że prokuratura wznowiła śledztwo w sprawie śmierci byłego piłkarza Fiorentiny Davide Astoriego. Wszystko wskazuje na to, że lekarz, który wystawił mu certyfikat zezwalający na grę nie tylko sfałszował dokumenty, ale również nie przeprowadził niezbędnych badań.

Foto: Eurosport

Przyczyny śmierci Astoriego nigdy nie zostały do końca wyjaśnione. Wiadomo, że piłkarz zmarł w trakcie snu. Stwierdzono u niego zawał, jednak brakowało dowodów na jego problemy z sercem. Były lekarz ze szpitala Careggi we Florencji, który po raz ostatni badał zawodnika, nie stwierdził u obrońcy Fiorentiny żadnych problemów zdrowotnych i wydał niezbędny certyfikat niezbędny do zawodowego uprawiania piłki.
Teraz okazuje się, że "odnalazły się" dokumenty świadczące o niewydolności serca Astoriego. Prawdopodobnie zostały one sfałszowane na prośbę wspomnianego lekarza, profesora Giorgio Galantiego. Prokuratura wznowiła śledztwo dotyczące śmierci piłkarza.

Nawet dziesięć lat

"Według prokuratury Astori podczas swojej ostatniej wizyty u lekarza nie przechodził badań serca. Zajmujący się sprawą Antonino Nastasi jest przekonany, że dokumenty są sfałszowane. Wśród podejrzanych znajduje się były lekarz ze szpitala Careggi, Giogrio Galanti oraz jeden z jego współpracowników, który miał złożyć podpis pod dokumentem. Za fałszowanie dokumentów grozi nawet do dziesięciu lat więzienia. Obaj mają stawić się na przesłuchaniu w przyszłym tygodniu" – czytamy.
"Dokument świadczący o przeprowadzeniu badania pojawił się przed 10 kwietnia 2019 roku, niemal dwa lata po ostatnich badaniach Astoriego. Wcześniej nikt go nie widział, co oznacza, że został sfałszowany, prawdopodobnie na prośbę Galantiego, a być może również byłego ordynatora szpitala w Cagliari Francesco Stagno" – napisano.

Działo się coś niedobrego

"Według ekspertyzy przeprowadzonej przez profesora Domenico Corrado, podczas jednej wizyty w szpitalu w Cagliari oraz dwóch we Florencji (w lipcu 2016 i 2017) badania wykazały, że z sercem Astoriego dzieje się coś niedobrego i należało przeprowadzić kolejne – najpierw EKG, a następnie rezonans magnetyczny. Oznacza to, że lekarze nie tylko sfałszowali dokumenty, ale również zlekceważyli problem" – dodano.
Astori, który był kapitanem Fiorentiny, zmarł w klubowym pokoju hotelowym w trakcie snu na dzień przed ligowym meczem z Udiense, 4 marca 2018 roku. Miał zaledwie 31 lat.
Autor: PO/twis / Źródło: eurosport.pl, "La Nazione"
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama