Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Slavia Praga - Legia Warszawa: wynik i relacja - Eliminacje Ligi Europy

Emil Riisberg

19/08/2021, 19:02 GMT+2

Legia Warszawa w czwartkowy wieczór zremisowała na wyjeździe ze Slavią Praga 2:2 w pierwszym meczu 4. rundy kwalifikacji Ligi Europy. Rewanż odbędzie się za tydzień przy Łazienkowskiej.

Slavia Praga - Legia Warszawa

Foto: Eurosport

Mistrzowie Polski musieli szybko zapomnieć o ubiegłotygodniowej porażce z Dinamem Zagrzeb (0:1), która zamknęła im drogę do gry w Lidze Mistrzów. Ścieżka wiodąca do drugich w hierarchii europejskich rozgrywek klubowych okazała się bowiem nie mniej wymagająca.
Legionistom przyszło walczyć o ten cel z ćwierćfinalistą poprzedniej edycji Ligi Europy. W minionym sezonie Slavia potrafiła wyeliminować m.in. Leicester City oraz Glasgow Rangers, a ligowe rozgrywki w Czechach zakończyła na pierwszym miejscu, bez żadnej porażki na koncie.
- Na pewno aspiracje w Pradze były takie, aby grać w Lidze Mistrzów - stwierdził przed czwartkowym meczem trener Czesław Michniewicz.
Slavia w eliminacjach zawiodła jednak w konfrontacji z węgierskim Ferencvarosi TC.

Na przekór losowi

Szkoleniowiec Legii przed pierwszym spotkaniem podkreślał, że rywale grają znakomicie pod względem taktycznym i trudno liczyć na błędy z ich strony. Sam musiał tymczasem łatać luki w wyjściowym składzie, w którym zabrakło m.in. pauzującego za kartki kapitana zespołu Artura Jędrzejczyka oraz kontuzjowanego Bartosza Slisza. Jakby tego było mało na przedmeczowej rozgrzewce z podstawowej jedenastki wypadł również Tomas Pekhart, którego mogliśmy zobaczyć na ławce z opatrunkiem na kostce. Czeski napastnik jako nastolatek grał w młodzieżowym zespole Slavii, a kilka lat później zaliczył również kilkanaście spotkań w pierwszej drużynie.
Piłkarze z Pragi byli faworytami i nie zamierzali czekać na rozwój wydarzeń na własnym terenie. Szybko rzucili się do ataku i już po dziesięciu minutach gry mogli prowadzić przynajmniej jednym golem. Zmarnowali jednak znakomite okazje pod bramką Artura Boruca, a warszawiacy odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób. Maik Nawrocki uruchomił długim podaniem z głębi pola Mahira Emrelego, a ten posłał piłkę do siatki, przerzucając ją nad wysuniętym bramkarzem.
Mahir Emreli otworzył wynik meczu w Pradze

Wymiana ciosów

Taki obrót wydarzeń dodatkowo podrażnił gospodarzy, którzy wyraźnie przeważali do straty bramki. Slavia naciskała coraz mocniej i kilkanaście minut później dopięła swego. Po sprytnym rozegraniu rzutu rożnego wyrównującego gola strzelił niepilnowany Alexander Bah.
Legioniści na szczęście nie rozpamiętywali długo tej sytuacji. Kolejnym fantastycznym podaniem popisał się Nawrocki, otwierając sporo wolnej przestrzeni Josipowi Juranoviciowi. Żegnający się z Legią reprezentant Chorwacji pokonał z piłką kilkadziesiąt metrów i atomowym uderzeniem skierował ją w okienko bramki rywali. Mistrzowie Polski mogli jedynie żałować, że już wcześniej ustalili warunki jego transferu do Celticu Glasgow, gdyż po takim trafieniu cena powinna pójść w górę.


Jeszcze bardziej żałowali jednak końcówki pierwszej połowy. Tuż przed zejściem na przerwę w banalny sposób w polu karnym dał się ograć Lindsay Rose, co wykorzystał Lukas Masopust, wyrównując z bliska na 2:2.
To gospodarze przez większość meczu dyktowali warunki na murawie, ale do końca wynik już się nie zmienił. Duża w tym zasługa legionistów, którzy z większą uwagą interweniowali w defensywie i nie pozwolili faworytom na zadanie decydującego ciosu. Losy awansu rozstrzygną się dopiero za tydzień w Warszawie.
Autor: jac/łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama