Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Śląsk Wrocław - Raków Częstochowa: Wynik i relacja z meczu - PKO BP Ekstraklasa

Emil Riisberg

05/12/2020, 19:00 GMT+1

Śląsk Wrocław w 12. kolejce Ekstraklasy pokonał na własnym stadionie Raków Częstochowa 1:0. Gola dającego trzy punkty w drugiej połowie strzelił aktywny przez całe spotkanie Bartłomiej Pawłowski.

Foto: Eurosport

Miejscowi zaskoczyli składem, w którym zabrakło Piotra Celebana, przede wszystkim jednak bramkarza Matusa Putnockiego, który do tej pory był bardzo mocnym punktem zespołu. Choćby na ławce rezerwowych zabrakło Lubambo Musondy a na prawej obronie w wyjściowej jedenastce zadebiutował Patryk Janasik.

Pawłowski huknął z wolnego

W porównaniu z ostatnim spotkaniem z Wartą Poznań w składzie Rakowa też doszło do zmian, ale nie aż tak radykalnych. Od pierwszej minuty na boisku obecny był m.in. Fran Tudor, a na ławce trenerskiej, po dwóch meczach zawieszenia, pojawił się Marek Papszun.

Pierwsi bramkarza rywali sprawdzili gospodarze. Pawłowski huknął z rzutu wolnego i Jakub Szumski nie bez problemu sparował piłkę. Kilka chwil później po ładnej akcji Erik Exposito dograł w pole karne i w ostatniej chwili Pawłowskiego uprzedził Petr Schwarz.

W kolejnych fragmentach zaczęła rosnąć przewaga przyjezdnych, bardzo groźne były zwłaszcza ataki prawą stroną. Brakowało skutecznego wykończenia. Debiutującego w Ekstraklasie Michała Szromnika sprawdził dopiero strzałem z rzutu wolnego Ivan Lopez Alvarez - bramkarz Śląska popisał się fantastyczną paradą.

Im było bliżej przerwy, tym spotkanie stawało się coraz bardziej wyrównane. Obie ekipy dużo biegały, walczyły, lecz sytuacji bramkowych brakowało.

Pierwsza porażka po 10 meczach

W drugiej połowie bliski objęcia prowadzenia był Raków, ale Lopez trafił tylko w słupek. W odpowiedzi w ekwilibrystyczny sposób próbował strzelić Robert Pich. Najlepszą okazję w tym fragmencie meczu miał jednak Marcin Cebula - piłka już zmierzała do siatki, Israel Puerto zdołał ją jednak wybić.

Później przewagę miał Śląsk, który częściej gościł pod polem karnym rywali, a goście szukali szans głównie w kontratakach.

Pawłowski był bohaterem akcji w 71. minucie. Skrzydłowy gospodarzy dostał piłkę w narożniku pola karnego, zszedł do środka, uderzył i było 1:0. Lepiej w tej sytuacji mógł się zachować Szumski.

Stracony gol ożywił Raków, który ruszył do ataku. Do remisu nie doprowadził. To dla tej drużyny pierwsza porażka po 10 meczach. Śląsk natomiast po raz pierwszy pokonał zespół z Częstochowy w Ekstraklasie i nadal pozostaje bez porażki na własnym stadionie w tym sezonie.
Śląsk Wrocław - Raków Częstochowa 1:0 (0:0).
Bramka: Bartłomiej Pawłowski (71).

Śląsk: Michał Szromnik - Patryk Janasik, Israel Puerto, Mark Tamas, Dino Stiglec - Bartłomiej Pawłowski, Krzysztof Mączyński, Maciej Pałaszewski (62. Waldemar Sobota), Marcel Zylla (55. Mateusz Praszelik), Robert Pich (81. Piotr Samiec-Talar) - Erik Exposito (81. Fabian Piasecki).

Raków: Jakub Szumski - Kamil Piątkowski, Andrzej Niewulis, Petr Schwarz - Fran Tudor (87. Piotr Malinowski), Igor Sapała, David Tijanic (72. Marko Poletanovic), Patryk Kun (46. Daniel Bartl) - Marcin Cebula (84. Oskar Zawada), Ivan Lopez Alvarez (84. Daniel Szelągowski) - Vladislavs Gutkovskis.
Autor: rk / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama