Serie A. Konflikt w Napoli zaostrza się

Piłkarze w Neapolu przekonują się, że od miłości do nienawiści fanów w tym mieście droga jest bardzo krótka. Niektórzy niemal na własnej skórze.

Konflikt rozpoczął się na boisku. Napoli gra słabo i jest dopiero na siódmym miejscu w tabeli Serie A. W związku z tym prezes Aurelio De Laurentiis postanowił zorganizować dodatkowe, karne zgrupowanie przed meczem z Genoą, na które jednak jego podwładni się nie wybrali. Atmosfera zagęściła się tylko po szokujących doniesieniach dotyczących nieprzyjemnych historii, jakie spotkały neapolitańczyków.

Nieznani sprawcy najpierw włamali się do domu Allana, a potem ktoś wybił szybę i ukradł radio oraz nawigację w samochodzie żony Piotra Zielińskiego. Włoskie media, w tym choćby dziennik "La Republicca", sugerowały, że całe zamieszanie może mieć związek z konfliktem zawodników z prezesem oraz rozczarowującymi wynikami zespołu.

Sytuacja stała się już na tyle poważna, że piłkarze zaczynają obawiać się o własne bezpieczeństwo i zaczynają reagować. "Corriere dello Sport" poinformował, że kilku liderów klubu, wśród których jest senegalski stoper Kalidou Koulibaly, zatrudniło prywatnych ochroniarzy, by trzymali pieczę nad samymi zawodnikami oraz ich rodzinami. Genny Insigne, żona kapitana drużyny, według "CdS" opuściła Neapol w obawie o własne życie i zdrowie.

W zagranicznej prasie trudno natrafić na informacje zwiastujące ugaszenie neapolitańskiego pożaru. "La Gazzetta dello Sport" jest zdania, że De Laurentiis rozważa rozprzedanie większości obecnego składu, pojawiają się już pierwsze plotki transferowe.

Włoski dziennik twierdzi, że Dries Mertens powinien być pierwszym z zawodników, który pożegna się z klubem już w styczniu. Belg znajduje się na radarze Interu, z którym – przynajmniej według "GdS" – zgodził się na podpisanie kontraktu.

Autor: mb/TG / Źródło: eurosport.pl