Zły dzień Juventusu. "Odczuliśmy grę przy 35 stopniach"

O sobocie Juventus będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Nie dość, że stracił pierwsze punkty w sezonie (zremisował na wyjeździe z Fiorentiną 0:0), to jeszcze z urazami boisko musiało opuścić dwóch piłkarzy – Miralem Pjanić i Douglas Costa. Po meczu trener Starej Damy Maurizio Sarri narzekał na panujący w Toskanii upał, a także ocenił stan zdrowia kontuzjowanych zawodników.
Mecz Fiorentina – Juventus w trzeciej kolejce Serie A rozpoczął się o godz. 15. Termometry wskazywały aż 35 stopni. Spotkanie rozczarowało. Kibice nie zobaczyli goli, a Stara Dama straciła pierwsze punkty w sezonie. Na murawie oglądaliśmy dwóch polskich bramkarzy. Między słupkami mistrzów Włoch stał Wojciech Szczęsny, a w drużynie gospodarzy Bartłomiej Drągowski. W końcówce wszedł także Szymon Żurkowski, który debiutował w Fiorentinie.
- Zaprezentowaliśmy się po prostu słabo. Odczuliśmy grę przy takim upale. Wyglądaliśmy fatalnie pod względem fizycznym. Jest jednak ogromna różnica, jeśli zaczynasz mecz o godz. 15, a nie o 20:45 – tłumaczył Sarri.
Sarri: mądrzejsi będziemy w poniedziałek
Na dodatek w pierwszej połowie z powodów urazów boisko musiało opuścić dwóch piłkarzy. Już w ósmej minucie grę zakończył Costa, a przed przerwą zszedł również Pjanić.
- Kontuzja Pjanicia nie jest poważna, czekamy jednak na wyniki badań. Większy problem może być z Costą. Obaj narzekali na ból uda. Będziemy mądrzejsi w poniedziałek – dodał Sarri.
Po trzech kolejkach Serie A Juventus ma na koncie 7 punktów.