Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Sergio Ramos o słowach Juergena Kloppa

Emil Riisberg

15/08/2018, 11:02 GMT+2

- Może próbuje usprawiedliwić się tym, że nie wygrał, a finał z nami nie był pierwszym, który przegrał - powiedział Sergio Ramos przed meczem o Superpuchar z Atletico. Hiszpan zareagował w ten sposób na krytykę menedżera Liverpoolu Juergena Kloppa odnośnie swoich zagrań w finale Ligi Mistrzów ponad dwa miesiące temu.

Foto: Eurosport

Do momentu zejścia Salaha Liverpool był w Kijowie stroną przeważającą. Jednak Egipcjanin jeszcze w pierwszej połowie ucierpiał w starciu z Ramosem i boisko opuszczał płacząc, trzymając się za brak. Mimo przeprosin Hiszpana, po meczu spadły na niego gromy. Wiele osób uważa, że w pewnym momencie starcia mógł odpuścić, a nie zrobił tego celowo, by wyeliminować rywala z finału.
A to nie wszystko. Na początku drugiej połowy obrońca zdzielił łokciem w twarz bramkarza The Reds Lorisa Kariusa. Sytuacja umknęła sędziemu. Ale nie Kloppowi, który podsumował niedawno zagrania Ramosa z tego spotkania.

"To nie jego pierwszy przegrany finał"

- Nie chcę wygrywać w taki sposób jak on. To było bezwzględne i brutalne. Nie sądzę, że coś takiego przytrafi nam się kolejny raz. Ktoś uderza bramkarza łokciem, eliminuje najlepszego strzelca zespołu chwytem zapaśniczym, a na koniec wygrywa mecz... Takie właśnie było tamto spotkanie dla nas - powiedział niemiecki menedżer. A to tylko wypowiedź jedna z wielu.
Ramos miał okazję odpowiedzieć Niemcowi podczas konferencji prasowej przed środowym Superpucharem Europy, w którym Królewscy zmierzą się ze zdobywcą Ligi Europy Atletico. Już trzecie pytanie dotyczyło właśnie wypowiedzi Kloppa.
- Podkreślam po raz kolejny, że w nie chciałem przytrzymywać barku Salaha. Fakt jest taki, że on zrobił to pierwszy. W żadnym momencie nie było chęci na skrzywdzenie kolegi. Co do opinii Kloppa, może lepiej niech zajmie się sobą. Może próbuje usprawiedliwić się tym, że nie wygrał tego finału, ale to nie jest pierwszy finał, który przegrał. Niech zostawi w spokoju nas, zawodników, którzy pokazujemy od wielu lat bardzo wysoki poziom. Zobaczymy, czy będzie mógł powiedzieć to samo o sobie - skwitował Hiszpan.
Dodał też, że mimo wszystko oddał na Niemca głos w plebiscycie FIFA. - Dla mnie ta opinia nie ma znaczenia, a przy głosowaniu na najlepszych szkoleniowców tego roku, oddałem głos między innymi na niego, żeby był trochę spokojniejszy - dodał, czym wzbudził śmiech sali i siedzącego koło niego Marcelo.

Real po raz piąty czy Atletico drugi?

Real Madryt dotychczas cztery razy zdobył Superpuchar, a jego lokalny rywal Atletico - dwukrotnie. W środowy wieczór oba zespoły zagrają o to trofeum w Tallinnie. Mecz poprowadzi Szymon Marciniak.
Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama