Bayern gotowy na życie bez Lewandowskiego? Mane chce kroczyć drogą sukcesu
Robert Lewandowski nie jest już piłkarzem Bayernu Monachium i klub rozpoczyna, pierwszy od ośmiu lat, sezon bez swojego dotychczas najlepszego strzelca. W aklimatyzacji do nowej rzeczywistości w klubie kluczową rolę odegrać może Sadio Mane, który od porównań z Polakiem ucieka i zapewnia, że na Allianz Arenie liczy się przede wszystkim kolektyw.
W ostatni weekend Mane zadebiutował w nowym zespole. Rozegrał 90 minut i strzelił gola w meczu o Superpuchar Niemiec. Bawarczycy wygrali 5:3 z RB Lipsk.
Presja go napędza
- Liczy się kolektyw, a nie jednostka. To właśnie czyni Bayern tak wyjątkowym. Identyfikuję się z tą tożsamością, bo jestem przekonany, że to jest droga do sukcesu - stwierdził 30-letni zawodnik.
Powtórzenie liczb Lewandowskiego nie będzie łatwe. Polski napastnik strzelił dla Bayernu 344 gole i regularnie sięgał po koronę króla strzelców Bundesligi, w której grał przez 12 sezonów. Więcej bramek dla Bayernu zdobył jedynie legendarny Gerd Mueller.
- Chcę walczyć dla moich kolegów z drużyny: strzelać gole, asystować, wygrywać mecze. Chciałbym wspomóc zespół swoim doświadczeniem, abyśmy mogli osiągnąć wszystkie cele, które sobie wyznaczyliśmy. Wiem, jak radzić sobie z tą presją. Dla mnie oczekiwania są motywacją. Napędzają mnie - oświadczył reprezentant Senegalu.
Mane po ośmiu latach opuścił Premier League. W latach 2014-2016 grał w Southampton, a kolejne sześć sezonów spędził w Liverpoolu. W barwach The Reds wygrał Ligę Mistrzów, Premier League, Puchar Anglii i Puchar Ligi Angielskiej, Superpuchar Europy i Klubowe Mistrzostwo Świata. Z reprezentacją Senegalu sięgnął po Puchar Narodów Afryki. Dwukrotnie wybierany był najlepszym piłkarzem Afryki.
Senegalczyk ma stanowić o sile ofensywnej Bayernu razem z Thomasem Muellerem, Leroyem Sane, Jamalem Musialą, Kingsleyem Comanem i Serge'em Gnabrym.
W piątek Bayern zmierzy się na wyjeździe z Eintrachtem Frankfurt w pierwszej kolejce Bundesligi.
Autor: mb/po
/
Źródło: PAP, eurosport.pl