Rumuńskie media: Rivaldinho, syn Rivaldo, zagra w Cracovii - transfery - piłka nożna

Rivaldinho, bo taki przydomek nosi 25-letni napastnik ekipy Viitorulu Konstanca, jest już po rozmowach z klubem spod Wawelu.

O całej sprawie jako pierwsza poinformowała rumuńska "Gazeta Sporturilor", której udało się potwierdzić doniesienia u źródła. - Tak, to prawda. Jesteśmy po zaawansowanych negocjacjach - przyznał w rozmowie z jej dziennikarzami prezes Viitorulu Gica Popescu.

Rychły transfer Rivaldinho może okazać się dla Cracovii strzałem w dziesiątkę. Zdobywcy Pucharu Polski stracili na rzecz Legii Warszawa najlepszego strzelca Rafę Lopesa, więc Brazylijczyk miałby wejść właśnie w jego buty. Jest na to szansa, bo w minionym sezonie rumuńskiej ekstraklasy wypadł bardzo dobrze - strzelił 11 goli, do których dorzucił sześć asyst.

Ściągnięcie tego właśnie piłkarza może mieć również spore walory marketingowe. 25-latek jest synem jednego z najlepszych piłkarzy świata przełomu wieków - Rivaldo. Słynny Brazylijczyk najmocniej kojarzony jest z występami w Barcelonie (1997-2002), ale w CV ma również Milan czy Olympiakos Pireus. W 1999 roku sięgnął po Złotą Piłkę, w 2002 po mistrzostwo świata z Canarinhos.

Wtorek jest też kolejnym intensywnym dniem pracy na europejskim rynku transferowym. Z najnowszych doniesień medialnych wynika, że szczególnie stratna może być w najbliższych dniach Bundesliga.

Dziennikarze sportowi na Wyspach Brytyjskich są zgodni, że wobec odpadnięcia Bayeru Leverkusen z Ligi Europy na ostatnią prostą powinien wejść transfer Kaia Havertza do Chelsea. The Blues mają zapłacić za genialnego niemieckiego pomocnika około 70 milionów funtów. Dla Aptekarzy, jak i całej ligi może być to bolesny cios, bo w minionych rozgrywkach 21-latek błyszczał, notując 12 goli i sześć asyst.

Bundesliga może stracić również dwóch innych znaczących piłkarzy. Chodzi o napastników Patrika Schicka, który ostatnio grał dla RB Lipsk oraz Lucę Waldschmidta z Freiburga. Obie przeprowadzki wieści we wtorek "Bild".

Jeśli chodzi o Czecha, to Lipsk chciałby przedłużyć jego zakończone właśnie wypożyczenie z Romy. Włosi nie chcą jednak o tym słyszeć, bo zależy im na tym, by latem Schicka sprzedać i zarobić na sumie odstępnego z jego transferu.

Po Waldschmidta do Niemiec ruszyli natomiast przedstawiciele Benfiki. Portugalczycy liczą na satysfakcjonujący przebieg rozmów z Freiburgiem, a na transfer przeznaczyli 12 milionów euro.

Do rozbioru Bundesligi z ofensywnych graczy ma przyłączyć się też Manchester United. Saga z transferem Jadona Sancho z Borussii Dortmund na Old Trafford trwa już od dłuższego czasu, ale jak donoszą we wtorek dziennikarze "Daily Mail" i "Mirror", przedstawiciele Czerwonych Diabłów są bardzo zdeterminowani i nie spoczną, póki nie dopną swego.

O zmianach barw klubowych piłkarzy sporo pisze się też we Włoszech. A jak transfery we Włoszech, to nie może zabraknąć doniesień w sprawie Arkadiusza Milika i jego ewentualnego przejścia do Juventusu. Według najnowszych informacji opublikowanych przez "Tuttosport" Stara Dama w ataku zdecyduje się na kogoś z trójki - Milik, Edin Dżeko z Romy bądź Raul Jimenez z Wolverhampton.

Więcej konkretów podaje "La Repubblica" w sprawie ewentualnego transferu Karola Linettego z Sampdorii do Torino. Według informacji tego tytułu Polak byłby skłonny pozostać w Genui, ale oczekuje podwyżki do dwóch milionów euro za sezon. Sampa takiej oferty mu nie złożyła, a ekipa z Piemontu ma być gotowa spełnić jego oczekiwania. Dla ekipy z Ligurii jest to ostatni moment, by na pomocniku zarobić, więc jego sprzedaż wydaje się coraz bardziej prawdopodobna.

Autor: pqv/łup / Źródło: eurosport.pl, gsp.ro