Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Rozkwaszony nos Lionela Messiego w ćwierćfinale z Manchesterem United

Emil Riisberg

10/04/2019, 20:13 GMT+2

Lionel Messi na długo zapamięta 30. minutę ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Manchesterem United. Po interwencji Chrisa Smallinga gwiazdor Barcelony skończył z rozkwaszonym nosem, ale sędzia nawet nie przerwał meczu.

Foto: Eurosport

Obrońca United wyprzedził Argentyńczyka, ale podczas interwencji trafił gwiazdora Barcelony ręką w twarz. Kibice Dumy Katalonii przeżyli chwile strachu, bo Messi długo nie podnosił się z murawy.
Tyle że sędzia Gianluca Rocchi nawet nie przerwał gry, po czym po chwili doszło do kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym gości. Gerard Pique musnął szarżującego Scotta McTominaya, ale i tym razem arbiter gry nie przerwał.
O ile przy tej drugiej sytuacji Rocchi raczej miał rację, tak ciężko wytłumaczyć brak jego reakcji po starciu Smallinga z Messim. Z nosa Argentyńczyka poleciała krew. By zatamować krwawienie, musiał na chwilę opuścić boisko. Na szczęście dla Barcelony Messi był w stanie kontynuować grę.

"Minimum żółta kartka"

Zagranie Smallinga nie musiało być celowe, ale za całą sytuację mocno dostało się sędziemu.
"Okropne sędziowanie" - zatweetował Trevor Sinclair, były reprezentant Anglii i zawodnik m.in. West Hamu United i Queens Park Rangers. W podobnym tonie wypowiedział się za pośrednictwem Twittera włoski dziennikarz Tancredi Palmeri: "To powinna być minimum żółta kartka".




W momencie pechowego dla Messiego zdarzenia Barcelona była już na prowadzeniu. W 12. minucie własnego bramkarza po zagraniu Luisa Suareza pokonał Luke Shaw.
Autor: kali/łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama