Roman Abramowicz szuka chętnych na zakup Chelsea FC - piłka nożna

Spekulacje na temat możliwej zmiany właściciela londyńskiego klubu nasiliły się w minioną sobotę, gdy Abramowicz przekazał zarządzanie Chelsea powiernikom powiązanej z klubem fundacji charytatywnej. Stało się to po apelu członka brytyjskiej Izby Gmin Chrisa Bryanta, który po ataku Rosji na Ukrainę 24 lutego domagał się nałożenia sankcji na kojarzonego z rosyjskimi władzami właściciela Chelsea.

Sam Abramowicz zaprzecza rzekomym bliskim kontaktom z Władimirem Putinem, a na początku tego tygodnia był wymieniany jako jedna z osób zaangażowanych w rosyjsko-ukraińskie rozmowy o możliwym zawieszeniu broni. W Londynie mówi się jednak o tym, że 55-letni miliarder pospiesznie wyprzedaje majątek, by uniknąć konsekwencji nałożonych przez brytyjskie władze sankcji, w tym zamrożenia aktywów osób powiązanych z moskiewskimi władzami.

- Abramowicz próbuje sprzedać wszystkie swoje wille w Anglii, chce też szybko pozbyć się Chelsea - ujawnił Wyss. - Ja i trzy inne osoby otrzymaliśmy we wtorek ofertę kupna Chelsea. Musimy jednak poczekać kilka dni. Abramowicz obecnie żąda zbyt wiele. Chelsea jest mu winna dwa miliardy funtów, ale nie ma pieniędzy. Na chwilę obecną nie znamy dokładnej ceny sprzedaży - relacjonował miliarder szwajcarskiemu dziennikowi "Blick".

Wyss, którego majątek wyceniany jest na ponad 4 mld funtów, twierdzi, że rozważa ofertę zakupu, ale na pewno nie będzie w nim uczestniczył samodzielnie. Mówi o możliwym dołączeniu do grona "sześciu lub siedmiu inwestorów", choć nie wiadomo, kto znajduje się w tym gronie. Media przypominają jednak, że w przeszłości zakupem Chelsea był zainteresowany m.in. właściciel Ineosu Jim Ratcliffe, znany z inwestycji m.in. w kolarstwo, Formułę 1, lekkoatletykę i żeglarstwo.

Na razie trudności napotyka sam plan Abramowicza przekazania Chelsea w zarząd fundacji charytatywnej. Jej powiernicy domagają się gwarancji, że nie będą ponosili żadnych konsekwencji finansowych w związku z nałożonymi na rosyjskiego oligarchę sankcjami. Sprawę przekazania fundacji zarządzania klubem ma zbadać brytyjski organ regulacyjny, który nadzoruje działalność organizacji charytatywnych.

Autor: macz / Źródło: eurosport.pl, blick.ch, irishtimes.com