Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Roma - Napoli - wynik meczu Serie A

Emil Riisberg

02/11/2019, 16:00 GMT+1

Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński rozegrali całe ligowe spotkanie przeciwko Romie. Napoli przegrało na wyjeździe 1:2, ale napastnik reprezentacji Polski przedłużył strzelecką serię.

Foto: Eurosport

Roma i Napoli przystąpiły do sobotniego meczu po seriach pięciu spotkań bez porażki. W znacznie lepszych nastrojach byli rzymianie, którzy wygrali dwa ostatnie spotkania. Piłkarze z Neapolu zanotowali natomiast dwa remisy (1:1 ze SPAL Ferrara i 2:2 z Atalantą Bergamo).
Gospodarze czuli się pewniej i to było widać na boisku. Pierwsze dwa kwadranse należały do nich. W tym czasie objęli prowadzenie za sprawą efektownego trafienia Nicoli Zaniolo, mieli też rzut karny, którego nie wykorzystał jednak Aleksandar Kolarov.

Milik i Zieliński, poprzeczka i słupek

Ta druga sytuacja sprawiła, że z rzymian uszło powietrze. Lepiej zaczęli grać goście, od razu uaktywnił się też Milik. Na swoją pierwszą klarowną okazję czekał do 41.minuty. Nie zamienił jej na gola, choć powinien. Po miękkim dośrodkowaniu uderzał z kilku metrów głową, piłka leciała daleko poza zasięgiem rąk bramkarza i na nieszczęście polskiego napastnika trafiła tylko w poprzeczkę.
Roma wyszła z opresji tylko na chwilę, bo jeszcze w tej samej akcji piłka trafiła pod nogi drugiego z naszych reprezentantów. Zieliński huknął zza pola karnego po ziemi, stojący między słupkami gospodarz Pau Lopez znów jej nie sięgnął, ale po raz kolejny miał szczęście, bo uderzenie obiło słupek.

Doczekał się po przerwie

Milik ostatnio trafiał do siatki regularnie. 19 października strzelił dwa gole w meczu z Veroną (2:0), w następnej kolejce pokonał bramkarza SPAL (1:1), a w środę - Atalanty (2:2). Trener Carlo Ancelottii ufa mu. W sobotę nie ściągnął go z boiska nawet po tym, gdy Jordan Veretout podwyższył prowadzenie gospodarzy z "jedenastki".
Polak doczekał się w końcu kolejnej szansy bramkowej. Było łatwiej niż w pierwszej części. Odważnie ruszył w kierunku bramki, po chwili świetnym podaniem obsłużył go Hirving Lozano. Milik musiał tylko dostawić nogę. Zrobił to i cieszył się ze swojej piątej bramki w sezonie.
Oprócz tego z 32. golami został najskuteczniejszym polskim strzelcem w historii Serie A. Poprzednią bramką zrównał się w tej statystyce ze Zbigniewem Bońkiem, który przed lat we włoskiej ekstraklasie bronił barw Romy i Juventusu.

Kolejny karny i szansa Zielińskiego

Ostatecznie okazało się, że gol Milika był jednym z nielicznych przebłysków piłkarzy gości w tym meczu. W drugiej połowie Roma była zdecydowanie lepsza. Miała więcej okazji. W końcówce do siatki trafił Edin Dżeko, ale sędzia gola nie uznał, bo Bośniak był na spalonym.
Napoli doczekało się szans w doliczonym czasie. Z kilkunastu metrów Zieliński strzelał technicznie po odegraniu kolegi z kadry i pomylił się nieznacznie. W ostatniej akcji do rzutu wolnego podszedł sam Milik. Trafił w mur, za chwilę sędzia odgwizdał koniec spotkania.
Milik oprócz gola zapisał na swoim koncie także żółtą kartkę.
WYNIK:
Roma - Napoli 2:1
(Zaniolo 19', Veretout 55' - Milik 72')
Autor: TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama