Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Robin Olsen, bramkarz Aston Villi, zaatakowany przez kibiców Manchesteru City świętujących mistrzostwo Anglii

Emil Riisberg

23/05/2022, 10:45 GMT+2

Nie tak powinno wyglądać świętowanie mistrzostwa ukochanej drużyny. Kibice Manchesteru City po ostatnim gwizdku meczu z Aston Villą (3:2) wtargnęli na murawę, a jeden z nich z premedytacją uderzył w głowę bramkarza ekipy z Birmingham Robina Olsena. Klub zdążył już zareagować i zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji.

Foto: Eurosport

Rozegrana w niedzielę 38. kolejka Premier League przyniosła nadspodziewanie dużo emocji. Obywatele, którzy przed spotkaniem mieli punkt przewagi nad Liverpoolem, musieli z Aston Villą wygrać, by nie oglądać się na rywali. Wydawało się, że będzie to formalność, ale było inaczej.
W 70. minucie goście prowadzili 2:0 po golach reprezentanta Polski Matty'ego Casha i Brazylijczyka Philippe Coutinho. The Citizens obudził dopiero rezerwowy Ilkay Guendogan. Niemiec strzelił dwa gole, jednego dorzucił Hiszpan Rodri i City w ciągu ledwie pięciu minut wrócili na mistrzowski kurs. I na nim już zostali.

Identyfikacja, potem zakaz stadionowy

Po ostatnim gwizdku Etihad Stadium ogarnęło prawdziwe szaleństwo. Kibice w euforii wtargnęli na murawę, a część z nich nie potrafiła świętować w sposób kulturalny. Jak wychwyciły kamery Sky Sports, jeden z fanów Obywateli przebiegając obok Olsena, z premedytacją uderzył go w tył głowy.



O zdarzeniu na pomeczowej konferencji mówił też rozgoryczony trener Aston Villi Steven Gerrard. Anglik zaznaczył, że Szwedowi nic się ostatecznie nie stało i poprosił, by pytania o tę sytuację kierować do Manchesteru City i jego szkoleniowca Pepa Guardioli.
Mistrzowie Anglii nie zamierzali bagatelizować sytuacji i szybko wydali oświadczenie. "Klub chce szczerze przeprosić Robina Olsena. Wszczęliśmy natychmiastowe dochodzenie, które ma na celu identyfikację tego kibica i nałożenie na niego dożywotniego zakazu stadionowego" - napisano w nim.
- Przepraszam w imieniu klubu. Nie rozumiem, dlaczego ludzie tak reagują. Mam nadzieję, że uda się poznać tożsamość tej osoby i zostanie ona ukarana - to z kolei komentarz Guardioli.
W zdecydowanie mocniejszych słowach do sprawy odniósł się ekspert Sky Sports Garry Neville. - W ciągu ostatnich miesięcy i tygodni mamy coraz więcej tych idiotów, którzy wbiegają na boiska - co już samo w sobie jest problemem - a teraz jeszcze atakują piłkarzy. Po co, do diabła, to robicie? Jesteście w szale radości, rozumiem. Ale atakowanie przeciwników? Skąd to się bierze? To niedorzeczne - mówił były reprezentant Anglii.
Autor: pqv/po / Źródło: eurosport.pl, dailymail.co.uk
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama