Najpierw przeszkodził słupek, później bramkarz. Lewandowski był bardzo blisko gola

Była 22. minuta wielkiego finału z PSG. Chwilę wcześniej Manuel Neuer ledwo zatrzymał Neymara. Bayern w końcu odpowiedział, a zrobił to – a jakże – Lewandowski. Uczynił to niemal perfekcyjnie. Niemal, bo zabrakło minimalnie lepszej precyzji.

Polski strzelec wyborowy świetnie zachował się w polu karnym, przyjął piłkę, obrócił się i huknął z woleja. Kibice Bayernu pewnie widzieli piłkę w bramce. Zabrakło niewiele. Słupek!

Niecałe dziesięć minut później Lewandowski miał drugą znakomitą sytuację na 16. gola w tej edycji Ligi Mistrzów (rekord, 17 bramek, należy do Cristiano Ronaldo, sezon 2013/2014). Do bramki miał pięć metrów, główkował, ale Keylor Navas jakimś cudem, instynktownie, odbił piłkę.

Za pierwszym razem zatrzymał go słupek, za drugim – kostarykański bramkarz PSG. To nie wszystko. Na koniec pierwszej połowy Lewandowski spróbował kolejny raz. Tym razem strzelił z ostrego kąta. Navas znów był bezbłędny.

Na przerwę polski napastnik schodził z dużym niedosytem. Po 90 minutach i tak się cieszył, bo w Lizbonie wygrał jego Bayern - 1:0 po gol Kingsleya Comana.

Dla Bayernu to szósty triumf w najcenniejszych klubowych rozgrywkach. "Lewy" cieszy się z podboju Ligi Mistrzów pierwszy raz.

Bayern - PSG 1:0 (0:0)Bramka: Kingsley Coman (59')

Bayern: Manuel Neuer - Joshua Kimmich, Jerome Boateng (25' Niklas Suele), David Alaba, Alphonso Davies - Serge Gnabry (68' Philippe Coutinho), Thiago Alcantara, Thomas Mueller, Leon Goretzka, Kingsley Coman (68' Ivan Perisić) - Robert Lewandowski.
PSG: Keylor Navas - Thilo Kehrer, Thiago Silva, Presnel Kimpembe, Juan Bernat - Ander Herrera (72' Julian Draxler), Marquinhos, Leandro Paredes (65' Marco Verratti) - Angel Di Maria (80' Maxim Choupo-Moting), Kylian Mbappe, Neymar.

Autor: twis / Źródło: eurosport.pl