Najpierw pojawia się polski piłkarz. Siada na ławce, bierze do ręki telefon i czyta wiadomości, jakie, tak tłumaczy Barcelona na swojej stronie, regularnie otrzymują piłkarki.

Są obraźliwe, wykluczające.

"Idź do kuchni", "Kobiecy futbol to nie jest prawdziwy futbol", "Nikt nie chce oglądać waszych meczów", "Za słaba jesteś do naszej podwórkowej drużyny", "Oglądanie kobiecej piłki jest jak oglądanie piłki nożnej dzieci". Takie i wiele innych.

Lewandowski nie kryje zdziwienia. Wręcz nie dowierza temu, co czyta. Komentuje po angielsku, że trudno to się czyta i słucha. Jako punkt odniesienia podaje przykład swojej żony Anny, którą podziwia za codzienny wysiłek, jaki wkłada w realizację swoich marzeń i udowadnianie swojej wartości. Także córek, które zachęca do walki o swoje marzenia.

Maria Leon: kobieta musi się bardziej wykazać

Później w klipie pojawia się Leon. Rzeczywistość komentuje smutną konstatacją.

- Wydaje się, że aby być kobietą, trzeba się bardziej wykazać, aby być traktowaną poważnie – przyznaje zawodniczka.

Spot kończy się przesłaniem Lewandowskiego po angielsku i Leon po katalońsku: "Równość jest w naszych barwach".

The limit depends on us. If we want to, we can.#IWD2023#InternationalWomensDay#LilaBarçapic.twitter.com/wOvdDeUzlL

— FC Barcelona (@FCBarcelona) March 8, 2023

Kapitan reprezentacji Polski dochodzi do siebie po kontuzji uda odniesionej pod koniec lutego. Jest szansa, że pojawi się na boisku już w niedzielę w meczu ligowym z Athletikiem Bilbao.