Robert Lewandowski trenował ze zwiększonymi obciążeniami. Kiedy powrót do gry?

"Lewy" pierwszy raz od odniesienia urazu stawił się w ośrodku treningowym Bayernu w poniedziałek. Wówczas biegał przez 30 minut przy padającym śniegu, a wszystkiemu przyglądał się nadzorujący rehabilitację Simon Martinello.

We wtorek Polak trenował już z większymi obciążeniami i w końcu w piłkarskich korkach.

"Oprócz ćwiczeń koordynacyjnych wykonywanych przy dużej szybkości, nie zabrakło również 80-metrowych biegów. Lewandowski ostatnie 20 metrów pokonywał pełnym sprintem. Jednak nie trenował nagłych zmian kierunku, na to musi jeszcze poczekać. Zajęcia zakończyły się po 45 minutach" – relacjonuje "Bild".

Snajper naciągnął więzadła poboczne w prawym kolanie 17 dni temu, podczas meczu reprezentacji Polski z Andorą, co wykluczyło go z kolejnego spotkania eliminacyjnego mistrzostw świata z Anglią.

Również z tego powodu opuścił mecze ligowe z RB Lipsk (1:0) i Unionem Berlin (1:1) oraz ćwierćfinałowe starcie Ligi Mistrzów z PSG (2:3). We wtorkowym rewanżu na Parc des Princes także go zabraknie, podobnie jak w sobotnim spotkaniu Bundesligi z Wolfsburgiem.

Sztab Bayernu celuje w powrót Polaka na ligową konfrontację z Bayerem Leverkusen, która odbędzie się 20 kwietnia. W najgorszym wypadku Lewandowski powinien być gotowy do gry cztery dni później, przeciwko Mainz.

- Nie mogę podać dokładnej daty powrotu. Na pewno nie będziemy ryzykować, nie zamierzamy niczego przyspieszać. Codziennie obserwujemy proces gojenia i mamy nadzieję, że będzie mógł szybko wrócić na murawę – przyznał niedawno trener Bayernu Hansi Flick.

Bayern pewnie zmierza po mistrzostwo Niemiec. Po 28 kolejkach ma 5 punktów przewagi nad drugim RB Lipsk.

Z kolei Lewandowski ma na koncie 35 goli ligowych i brakuje mu sześciu trafień do pobicia rekordu legendarnego Gerda Muellera sezonu 1971/1972.

Autor: PO/twis / Źródło: eurosport.pl, bild.de