Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Robert Lewandowski po kolejny rekord. Bayern Monachium - Union Berlin, Bundesliga, 9. kolejka

Emil Riisberg

25/10/2019, 15:43 GMT+2

Początek tego sezonu dla kapitana reprezentacji Polski jest bardzo udany. Robert Lewandowski w sobotę może zostać pierwszym zawodnikiem, który w pierwszych dziewięciu spotkaniach Bundesligi zdobył bramkę. Bayern Monachium z nim w składzie zagra o godz. 15.30 z beniaminkiem - Unionem Berlin. W tej ekipie golkiperem jest Rafał Gikiewicz.

Foto: Eurosport

Lewandowski w ośmiu kolejkach strzelił już 12 goli. Już dwie kolejki temu został pierwszym piłkarzem w historii niemieckiej ekstraklasy, który w pierwszych sześciu meczach zdobył dziesięć bramek.
W poprzedniej natomiast 31-latek wyrównał rekord, ustanowiony przed czterema laty przez Pierre'a-Emericka Aubameyanga. W sezonie 2015/16 ówczesny zawodnik Borussii Dortmund trafił do siatki w pierwszych ośmiu ligowych meczach, ale uzbierał dziewięć goli.

Lewandowski: każda sytuacja może okazać się kluczową

- Po prostu staram się robić, co do mnie należy - strzelać gole i pomagać drużynie wygrywać. Wiem, że każda sytuacja na boisku może okazać się kluczową i rozstrzygnąć o zwycięstwie lub porażce. Dlatego cały czas staram się być skupiony, spokojny i wykonywać swoją pracę - powiedział Lewandowski po wtorkowym spotkaniu Ligi Mistrzów z Olympiakosem Pireus (3:2), w którym dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
Union w tabeli jest 14., Bayern zajmuje trzecie miejsce, a do prowadzącej Borussii Moenchengladbach traci punkt. Bawarczycy, w dużej mierze dzięki polskiemu napastnikowi, ze zdobywaniem bramek nie mają większego problemu. Kłopotem natomiast jest defensywa.
Monachijczycy dali sobie wbić dziesięć goli, w dodatku ich obrona w ostatnim czasie straciła dwie kluczowe postacie. Kontuzji kolana doznał Niklas Suele, a stawu skokowego Francuz Lucas Hernandez. Obu czeka dłuższa przerwa.

Zacięta walka w czołówce Bundesligi

W górnej części zestawienia jest bardzo ciasno i duże przetasowania w czołówce są prawdopodobne. Lider ma zaledwie dwa punkty przewagi nad dziewiątym Bayerem Leverkusen. Z tego powodu bardzo ciekawie zapowiadają się mecze Borussii Moenchengladbach z ósmym Eintrachtem Frankfurtem i oczywiście Derby Zagłębia Ruhry, w których czwarta Borussia Dortmund Łukasza Piszczka na wyjeździe zagra z zajmującym siódme miejsce Schalke 04 Gelsenkirchen.
W Bundeslidze drużyny te grały ze sobą 94 razy, a bilans jest bliski remisu. Borussia ma na koncie 33 zwycięstwa, Schalke o jedno mniej. Bilans bramek natomiast to 147-137 na korzyść dortmundczyków.
- Jesteśmy całkowicie świadomi, co ten mecz oznacza. Będzie miał olbrzymi wpływ nie tylko na układ w tabeli, ale również kwestie emocjonalne. Bardzo potrzebujemy wygranej - powiedział były kapitan BVB Sebastian Kehl, obecnie sprawujący w klubie dyrektorskie stanowisko.
Teoretycznie łatwe zadanie czeka wicelidera VfL Wolfsburg. Wilki w niedziele podejmą 16. w tabeli Augsburg. Dzień wcześniej Fortuna Duesseldorf Dawida Kownackiego na wyjeździe zmierzy się z zamykającym zestawienie SC Paderborn, które jako jedynie nie odniosło jeszcze zwycięstwa.
Dziewiąta seria spotkań rozpocznie się już w piątek meczem FSV Mainz z FC Koeln.
Autor: Srogi / Źródło: PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama