Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Robert Lewandowski: najcięższy sezon odkąd jestem w Bayernie

Emil Riisberg

18/05/2019, 17:04 GMT+2

- Nie szło nam, męczyliśmy się w wielu meczach, nie było płynności, lekkości, ale daliśmy radę - przyznał na antenie Eleven Sports Robert Lewandowski, tuż po ostatnim meczu sezonu. Napastnik Bayernu gola w sobotę nie strzelił, ale i tak wywalczył mistrzostwo Niemiec i tytuł króla strzelców.

Foto: Eurosport

Bawarczycy udanie rozpoczęli sezon, od zdobycia Superpucharu Niemiec, ale dużo gorzej było w kolejnych miesiącach. Po 12. kolejce drużyna Niko Kovaca zajmowała dopiero piąte miejsce w tabeli. Szefowie monachijczyków wykazali się jednak cierpliwością co do trenera i jak pokazał czas, była to słuszna decyzja.
W sobotę, w ostatniej kolejce Bundesligi Lewandowski i spółka rozgromili Eintracht Frankfurt 5:1 i zakończyli sezon na czele tabeli, o dwa punkty wyprzedzając Borussię Dortmund.
- To był chyba dla nas najtrudniejszy sezon, odkąd jestem w Bayernie. Nie szło nam, męczyliśmy się w wielu meczach, nie było płynności, lekkości, ale koniec końców daliśmy radę. To mistrzostwo może smakować dużo lepiej z tego względu, że dopiero w ostatnim meczu rozstrzygnęliśmy, kto zostanie mistrzem - przyznał jeszcze na murawie przed kamerą telewizji Eleven Sports Lewandowski.

"Łza w oku się zakręciła"

Kapitan reprezentacji Polski miał podwójne powody do radości. Oprócz mistrzostwa, sięgnął także po czwartą armatę przyznawaną najlepszemu snajperowi Bundesligi. Sezon zakończył z dorobkiem 22 ligowych goli. Wprawdzie w sobotę nie udało mu się pokonać bramkarza drużyny z Frankfurtu Kevina Trappa, ale jak sam przyznał, nie to było najważniejsze.
Polak robił wszystko, by godnie z klubem pożegnali się Franck Ribery, Arjen Robben i Rafinha. Francuzowi i Holendrowi to się udało. Brazylijczyk całe spotkanie spędził na ławce rezerwowych.
- To było ich święto, ich mecz pożegnalny. Super się ułożyło, że obaj strzelili po bramce, coś pięknego i takie podsumowanie tego, co dla Bayernu zrobili - stwierdził "Lewy".
Którego piłkarza polskiemu snajperowi będzie najbardziej szkoda? - Na pewno każdego z trzech. Pewna epoka się kończy i z jednej strony jest to smutne, ale z drugiej strony, jak się patrzy na całą historię, to jest to piękna historia i łza w oku już parę razy się zakręciła. Coś się kończy, coś się nowego zaczyna, więc mam nadzieję, że przed nami kolejna piękna historia - podsumował.



Wyniki 34. kolejki:
sobota
Bayern Monachium - Eintracht Frankfurt 5:1
Schalke 04 - VfB Stuttgart 0:0
Borussia M'gladbach - Borussia Dortmund 0:2
Hertha Berlin - Bayer Leverkusen 1:5
Werder Brema - RB Lipsk 2:1
Freiburg - Nuernberg 5:1
FSV Mainz - Hoffenheim 4:2
VfL Wolfsburg - Augsburg 8:1
Fortuna Duesseldorf - Hannover 96 2:1
Autor: lukl/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama