Dziesięć kolejnych wygranych, w tym siedem zwycięstw ligowych - Real był w ostatnich tygodniach 2021 roku rozpędzoną lokomotywą pędzącą pewnie po kolejne trofea i momentami rozjeżdżającą rywali. W końcu jednak i madrycka maszyna musiała się zatrzymać.

Bez tempa, mocy i jakości

W dużej mierze jest to spowodowane problemami pandemicznymi, które dopadły zespół prowadzony przez Carlo Ancelottiego. Klub poinformował o pozytywnych wynikach m.in. Marco Asensio, Rodrygo, Garetha Bale'a Marcelo, Luki Modricia czy jednego z asystentów włoskiego trenera.

W przypadku chorwackiego pomocnika skończyło się na zamieszaniu, gdyż kolejny test przyniósł wynik negatywny, ale ostatecznie kiepsko czujący się Modrić z Cadiz i tak nie zagrał.

I tak oto przetrzebiony skład Realu wyglądał tak, jak wyglądać miał. Na osłabiony i zagubiony w trudnej sytuacji zdrowotnej. Z przedostatnią w tabeli ekipą z Kadyksu zagrał bardzo przeciętnie, bez tak obecnych ostatnimi tygodniami mocy i jakości, jakimi charakteryzowali się zawodnicy Ancelottiego.

Po przeciętnym widowisku, w którym brakowało tempa i klarownych sytuacji, Królewscy niespodziewanie, wręcz sensacyjnie stracili punkty z drużyną walczącą o utrzymanie. Kolejny mecz, już ostatni w 2021 roku, prowadzący w tabeli Real zagra w środę z Athletikiem w Bilbao.

WYNIK MECZU:

Real Madryt - Cadiz 0:0