Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Real i Barcelona odpadły w ćwierćfinałach po raz pierwszy od 10 lat. Hiszpańskie media komentują - Puchar Króla 2020

Emil Riisberg

07/02/2020, 08:28 GMT+1

Takich cudów w Hiszpanii nie widzieli dawno, dokładnie od dekady. W półfinałach Pucharu Króla nie zagra ani Barcelona, ani Real Madryt, co odbija się szerokim echem w sportowych mediach w tym kraju. "K.O.PA" - pisze już na okładce "Mundo Deportivo", przywołując skojarzenie z bokserskim nokautem, jakiego doznały dwa wielkie kluby.

Foto: Eurosport

Zimą 2010 roku w grze o Copa del Rey pozostawały Sevilla i Getafe oraz Racing Santander i Atletico Madryt. Od tamtej pory nie zdarzyło się, by w najlepszej czwórce rozgrywek nie było któregoś z gigantów. Ba, przez wszystkie te lata albo Barcelona, albo Real grały w finałach. I robiły to skutecznie - Królewscy wznosili trofeum dwukrotnie, a Duma Katalonii wstawiła do gabloty aż pięć pucharów.

W Madrycie piszą po baskijsku

Czwartkowe porażki - Barcy z Athletikiem Bilbao (0:1) i Realu z Realem Sociedad (3:4) - są zatem na Półwyspie Iberyjskim prawdziwym trzęsieniem ziemi. Na okładkach gazet sportowych nie mogło być żadnego innego tematu, nie było mowy.
"iAupa!" - krzyczy już z okładki madrycki "AS". To ukłon w stronę Basków, bo właśnie takim, nieformalnym zwrotem witają się mieszkańcy tego regionu, ale również kibice dwóch półfinalistów - Athletiku i Realu Sociedad. Tytuł opatrzony jest zdjęciem rozpromienionego Martina Odegaarda, Norwega wypożyczonego z Królewskich, który w czwartek strzelił im gola i walnie przyczynił się do sensacji.
Litości dla potentatów nie ma w piątek katalońskie "Mundo Deportivo". Dziennikarze tej gazety zabawili się słowem - hiszpański wyraz Copa (puchar) zmodyfikowali do wersji K.O.PA, nawiązując do bokserskich nokautów. Trafili w punkt, bo Barcelonie i Realowi pozbierać się po czwartkowych ciosach będzie trudno. Zresztą dobrze obrazują to okładkowe zdjęcia załamanych piłkarzy obu ekip.
Zostańmy jeszcze na moment w kioskach w Katalonii. "Sport" pisze o okrucieństwie piłki i "niesprawiedliwym odpadnięciu Barcy po jednym z najlepszych meczów na wyjeździe". Jego dziennikarze żałują niewykorzystanych sytuacji mistrzów Hiszpanii, a sędziemu wytykają, że nie podyktował rzutu karnego po faulu na Frenkiem De Jongu.
Siłą rzeczy dla Realu miejsca na okładce jest mniej. "Lanie na Bernabeu" - rzuca się jednak w oczy.

Cztery mecze, cztery sensacje

Klęski ekip, które od lat dominują w Hiszpanii przykryły dwie pozostałe sensacje ćwierćfinałów. Na tym etapie odpadła też broniąca tytułu Valencia, która nie dała rady skazywanej na pożarcie Granadzie oraz Villarreal, który nie zdołał zatrzymać rewelacyjnego drugoligowca z Mirandes.
Jeszcze w środę, typując Granadę, Mirandes oraz dwa baskijskie kluby w półfinałach Copa del Rey, można było zbić fortunę. Według średnich kursów polskich bukmacherów takie rozstrzygnięcie było warte 450 zł za każdą postawioną złotówkę. To chyba najlepiej obrazuje skalę sensacji, do których doszło w meczach 1/4 finału.
Do takiego obrotu spraw przyczyniła się z pewnością nowa formuła rozgrywek. Od bieżącego sezonu jedyną fazą rozgrywek, w której zaplanowano mecz i rewanż są półfinały. Wcześniej dwa spotkania rozgrywano już od etapu 1/16. Można śmiało założyć, że "na starych zasadach" któryś z faworytów by się uratował w drugim meczu. O ile nie wszyscy.
Wyniki ćwierćfinałów Copa del Rey:Real Madryt - Real Sociedad 3:4
Mirandes - Villarreal 4:2
Granada - Valencia 2:1
Athletic Bilbao - Barcelona 1:0
Autor: pqv / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama