Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Real Betis - FC Barcelona: wynik meczu i relacja - Primera Division 2022/2023

Emil Riisberg

01/02/2023, 21:59 GMT+1

Robert Lewandowski z 14. bramką w tym sezonie Primera Division. Barcelona w końcu z Polakiem w składzie w zaległym meczu 17. kolejki pokonała na wyjeździe Real Betis 2:1 i pewnie prowadzi w tabeli.

Foto: Eurosport

Ten mecz pierwotnie miał się odbyć w weekend 13-15 stycznia, ale wtedy Barcelona w Arabii Saudyjskiej grała i to udanie o Superpuchar Hiszpanii z Realem Madryt (3:1).

Bez Lewego też wygrywali

W środę na murawie po raz pierwszy w tym roku w Primera Division zaprezentował się Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski był zawieszony za czerwoną kartkę i niesportowe zachowanie w meczu z Osasuną 8 listopada.
Po mistrzostwach świata oraz perypetiach związanych z odwołaniem klubu w sprawie jego kary wprawdzie zagrał 31 grudnia przeciwko Espanyolowi (1:1), ale potem musiał udać się na przymusową pauzę.
Pod jego nieobecność drużyna prowadzona przez Xaviego wygrała trzy mecze z rzędu w lidze hiszpańskiej i wszystkie w stosunku 1:0.
W międzyczasie Polak wystąpił m.in. we wspomnianym meczu z Realem oraz także z Realem Betis w półfinale Superpucharu Hiszpanii. Zagrał także w Pucharze Króla.

Pilnowany dokładnie

Mimo trzech meczów nieobecności w Primera Division Lewandowski przystąpił do meczu w Sewilli jako lider klasyfikacji strzelców. W poprzednich 15 występach strzelił 13 goli i miał cztery asysty.
Betis w tym sezonie prezentuje się naprawdę dobrze i zajmował przed tym spotkaniem szóste miejsce w tabeli, ale wydawało się, że prowadzący w lidze goście nie powinni mieć większych problemów ze zwycięstwem. Było jednak inaczej.
Od początku mecz na Estadio Benito Villamarín był dynamiczny. Gospodarze potrafili stworzyć dobre okazje, ale ich strzały były blokowane. W 33. minucie przyjezdni strzelili gola. Raphinha wykorzystał dośrodkowanie Holendra Frenkiego De Jonga. Chwilę później okazało się, że bramka nie zostanie uznana z powodu pozycji spalonej Brazylijczyka.
Lewandowski nie miał dobrych szans, widać było, że jest sfrustrowany. Dwa razy bardzo ładnie podał do Gaviego, ale nic z tego nie wynikło. 18-letni pomocnik co najmniej jedną akcję powinien zamienić na gola. Nie popisał się także starszy od niego o dwa lata Pedri, który również nie wykorzystał niezłej sposobności do zdobycia bramki.
W pierwszej połowie oba zespoły nie były w stanie oddać żadnego celnego strzału.

Piękna akcja Balde

Po zmianie stron tym razem ładnie kopnął Pedri, ale świetnie jego próbę obronił Rui Silva. Kilka minut potem gospodarze pokusili się o niezłą akcję. Strzał Fekira pewnie zatrzymał Marc-Andre ter Stegen.
Coraz częstsze próby gości w końcu przyniosły skutek. Świetnie z lewej strony pola karnego dośrodkował Alejandro Balde. Podanie 19-letniego Hiszpana z najbliższej odległości na gola zamienił Raphinha. Tym razem spalonego nie było.
W 80. minucie cieszył się też Lewandowski. Po rzucie rożnym i późniejszym zagraniu głową Ronalda Araujo Polak czujnie zachował się w polu karnym. Wykonał jeszcze pół obrotu, uwalniając się spod opieki obrońców, po czym strzałem z siedmiu metrów pokonał zupełnie bezradnego bramkarza gospodarzy.



Dla "Lewego" była to pierwsza ligowa bramka od 29 października. Wtedy po jego golu ekipa z Katalonii pokonała na wyjeździe Valencię.
Real Betis jeszcze na moment wrócił do gry. Pięć minut przed końcem obrońca gości Jules Kounde strzelił samobójczego gola. Barcelona się obroniła. To jej czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu.
Po tym meczu ma 50 punktów i drugi Real Madryt wyprzedza o osiem. Królewscy mają jeden mecz zaległy do rozegrania. 2 lutego podejmą o godz. 21 Valencię.
Real Betis - FC Barcelona 1:2 (0:0)
Bramka: Kounde 85' (sam.) - Raphinha 65', Lewandowski 80'.
Autor: Srogi/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama