RB Lipsk - Tottenham Hotspur: wynik i relacja - Liga Mistrzów

Trzy tygodnie temu londyńczycy nie wykorzystali atutu swojego boiska. Przegrali 0:1, mogli wyżej. Przed totalną klęską uratowała ich świetna dyspozycja bramkarza Hugo Llorisa. W środę mistrz świata nie był już tak pewnym punktem zespołu.

Nie minęło 21 minut, a skapitulować zdążył już dwukrotnie. Pokonywał go ten sam piłkarz - Marcel Sabitzer. Austriak uderzał precyzyjnie, ale niezbyt mocno. Lloris w obu sytuacjach miał piłkę na rękach, a ich tak pozwolił wpaść jej do bramki.

Sytuacja Tottenhamu ze złej przerodziła się w beznadziejną. Do awansu potrzebował aż trzech goli, a już przed meczem wiadomo było, że jego siła rażenia jest znikoma.

Powód? Problemy kadrowe. W tej chwili Mourinho nie ma do dyspozycji żadnego klasowego napastnika. Dwa miesiące temu kontuzji doznał Harry Kane, kilka tygodni później Heung-min Sona, który przez moment w miarę skutecznie tuszował nieobecność Anglika.

- Sposobów na ich zastąpienie jest dużo. Będziemy walczyć. Ci gracze zasługują na to, by przeżyć radość, jaką daje awans w Lidze Mistrzów w fazie pucharowej - zarzekał się w poniedziałek "Mou".

W ostatnich tygodniach dziurę w przedniej formacji próbował łatać na wszelkie sposoby. We wtorek postawił na Lucasa Mourę. Brazylijczyk jak zwykle robił dużo zamieszania, ale często był w swoich poczynaniach osamotniony.

Londyńczycy w pierwszej połowie oddali jeden celny strzał na bramkę. W drugiej groźną sytuację stworzyli dopiero kilkanaście minut przed końcem. Moura urwał się skrzydłem, minął rywala, dograł przed bramkę, gdzie był Dele Alli. To mógł być przełom, tyle że Anglik się nie popisał i trafił prosto w bramkarza. Londyńscy kibice znów żałowali, że w tym miejscu nie stał Kane.

Po tej akcji goście kompletnie stracili impet. Doświadczenie Lipska w pucharach nie jest być może bogate, jednak wystarczyło, by niemiecki zespół potrafił szybko odzyskać kontrolę nad meczem. Znów ruszył do ataku, trzeciego gola w pierwszym kontakcie z piłką wbił wprowadzony zaledwie chwilę wcześniej Emil Forsberg.

Dla Mourinho to kolejny cios. Portugalski kolekcjoner trofeów w tym sezonie nie zgarnie już żadnego, bo już wcześniej jego drużyna odpadła z krajowego pucharu, a w lidze zajmuje dopiero ósme miejsce.

Lipsk pozostaje w grze o tytuł w Niemczech. Obojętnie na kogo trafi w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, nie stoi na straconej pozycji.

Program rewanżowych spotkań 1/8 finału Ligi Mistrzów (* oznacza awans):
wtorek, 10 marca
Valencia CF - Atalanta Bergamo* 3:4 (1:2)
RB Lipsk* - Tottenham 3:0 (2:0) - Sabitzer (10., 21.), Forsberg (87.)

środa, 11 marca
Liverpool FC - Atletico Madryt (godz. 21.00)
Paris Saint Germain - Borussia Dortmund (21.00)
wtorek, 17 marca
Juventus Turyn - Olympique Lyon (21.00)
Manchester City - Real Madryt (21.00)
środa, 18 marca
Bayern Monachium - Chelsea Londyn (21.00)
Barcelona - SSC Napoli (21.00)

Autor: TG/łup / Źródło: eurosport.pl