Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

RB Lipsk - Hertha Berlin: wynik i relacja - Bundesliga - Piłka nożna

Emil Riisberg

27/05/2020, 18:39 GMT+2

W pierwszym środowym meczu 28. kolejki Bundesligi drużyna RB Lipsk zremisowała z Herthą Berlin 2:2. Napastnik gości Krzysztof Piątek pojawił się na boisku dopiero w 71. minucie, a i tak zdołał strzelić gola na wagę remisu.

Foto: Eurosport

Hertha Berlin w imponujący sposób wznowiła rozgrywki. Trener Bruno Labbadia mógł być usatysfakcjonowany, kiedy jego podopieczni ogrywali Hoffenheim 3:0 i w derbach Union Berlin 4:0. W obu tych spotkaniach tylko na ławce rezerwowych zasiadł Krzysztof Piątek. Polak wchodził do gry w ostatnich fragmentach meczów, ale niczym nie zaimponował. Tym razem było inaczej.

Gole z rożnych i fatalna interwencja

Bramki w poprzednich meczach zdobywali rywale Polaka do miejsca na boisku - Vedad Ibisević i Matheus Cunha. Nic dziwnego, że w środę Piątek także musiał większość meczu oglądać za linią boczną.
A na boisku działo się sporo ciekawego. Pierwsi z gola już w 9. minucie mogli cieszyć się goście. Marvin Plattenhardt mocno dośrodkował z rzutu rożnego, a piłkę strzałem z powietrza skierował do bramki Marko Grujić. Na odpowiedź rywali trzeba było czekać do 26. minuty. Tym razem z rogu dośrodkowywał Christopher Nkunku, a efektownego gola głową strzelił obrońca Lukas Klostermann. Mimo starań z obu stron do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Piłkarze RB Lipsk zdawali sobie sprawę, że w przypadku wygranej awansowaliby na drugie miejsce w tabeli Bundesligi. Gospodarze bardzo się starali, ale drużyna ze stolicy nie ustępowała im formą. Dobrze kryty był przede wszystkim najgroźniejszy strzelec Lipska Timo Werner. Napastnik, który toczy pojedynek o koronę króla strzelców Bundesligi z Robertem Lewandowskim (ma na koncie 24 gole, a Polak 27), nie stworzył sobie żadnej naprawdę groźnej okazji.

Przełamanie Piątka

Od 63. minuty ekipie Juliana Nagelsmanna miało grać się jeszcze trudniej po tym, jak czerwoną kartkę zobaczył Marcel Halstenberg. Zupełnie niespodziewanie pięć minut później objęli prowadzenie. Czech Patrik Schick zdecydował się na płaskie uderzenie, ale piłka zmierzała w kierunku interweniującego Rune Jarsteina. Norweg spisał się jednak fatalnie - nie tylko nie odbił futbolówki, ale wręcz wrzucił ją sobie do własnej bramki.
Piłkarze Herthy mogli tylko złapać się za głowę, a trener Labbadia od razu wzmocnił ofensywę. W takich okolicznościach na boisku pojawił się Piątek. Polak od początku był aktywny, ale przed swoją szansą na gola stanął dzięki Cunhi, który wywalczył rzut karny. Piątek nie miał żadnych problemów, by wykorzystać jedenastkę. Trafił i drugi raz miał okazję zaprezentować cieszynkę z pistoletami w Bundeslidze. Mimo ataków berlińczyków do końca meczu wynik nie uległ już zmianie.
RB Lipsk - Hertha Berlin 2:2 (1:1)
Bramki: Grujić (9'), Piątek (82') - Klostermann (24'), Schick (68')
wtorek:
Borussia Dortmund - Bayern Monachium 0:1
Bayer Leverkusen - VfL Wolfsburg 1:4
Eintracht Frankfurt - SC Freiburg 3:3
Werder Brema - Borussia Moenchengladbach 0:0
środa:
RB Lipsk - Hertha Berlin 2:2
Hoffenheim - FC Koeln 3:1
Fortuna Duesseldorf - Schalke 04 Gelsenkirchen 2:1
FC Augsburg - SC Paderborn 0:0
Union Berlin - FSV Mainz 1:1
Autor: dasz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama