RB Lipsk - Hertha Berlin: Bruno Labbadia zachwycony Timo Wernerem. Gdzie relacja na żywo?

Dziś Werner ma 24 lata i tyle samo bramek na koncie w sezonie 2019/20. Z Robertem Lewandowskim bije się o koronę króla strzelców. Do kapitana reprezentacji Polski traci już tylko trzy gole. "Lewy" musi mieć się na baczności - w poprzedniej kolejce Werner popisał się hat trickiem z Mainz.

Lewandowski we wtorek nie strzelił w Der Klasiker z Borussią Dortmund, a Werner postara się skrócić do niego dystans w środowym spotkaniu z Herthą. Labbadia jest świadomy zagrożenia, jakie czyha na jego zespół w Lipsku.

- Co tydzień pokazuje, że chce strzelać gole. Zawsze tak było. Dlatego gra w reprezentacji i znajduje się pośród najlepszych strzelców. Jego wielką bronią jest szybkość - komplementuje Wernera Labbadia.

Właśnie pod okiem tego szkoleniowca rozchwytywany dziś napastnik debiutował w Bundeslidze w sierpniu 2013 roku jeszcze w barwach VfB Stuttgart. Werner miał 17 lat, ale już wtedy Labbadia widział drzemiący w nim potencjał. Niemiecki szkoleniowiec został wkrótce zwolniony z VfB, jednak na utalentowanego piłkarza stawiano dalej.

I tak Werner trafił do Lipska, w którym wyrósł na czołowego napastnika w Bundeslidze. Przez trzy sezony balansował na granicy 20 goli, ale już wiadomo, że obecny będzie najlepszym w jego karierze.

Będąca na fali Hertha będzie chciała zatrzymać jego marsz po koronę króla strzelców, ale Labbadia zdaje sobie sprawę z tego, że może to być niewykonalne.

- To, że musimy go pilnować, nie ulega wątpliwości, ale nie jestem przekonany, czy jest ktoś, kto potrafiłby go zatrzymać. Będziemy musieli robić to zespołowo - podkreślił trener berlińczyków.

Labbadia ma wysokie mniemanie o umiejętnościach swojego byłego podopiecznego, natomiast wygląda na to, że niespecjalnie ceni obecnego gracza Herthy Krzysztofa Piątka. Na razie widzi go tylko na ławce. W efekcie przeciwko Hoffenheim (3:0) i Unionowi (4:0) Piątek rozegrał zaledwie po kilkanaście minut, a Labbadia posyłał go w bój, kiedy wynik obu meczów był już dawno rozstrzygnięty. Niemiecka prasa jest przekonana, że również przeciwko RB Lipsk napastnik reprezentacji Polski będzie musiał się zadowolić rolą rezerwowego. Na pojedynek Wernera z Piątkiem trzeba będzie poczekać.

Autor: łup / Źródło: eurosport.pl