Raków dobrze zaczął sezon, bo 9 lipca wywalczył Superpuchar Polski, ogrywając w finale Lecha w Poznaniu 2:0. Wicemistrzowie kraju wywalczyli to trofeum po raz drugi z rzędu.

Kiepska pierwsza połowa Rakowa

Zupełnie niespodziewanie, w pierwszej połowie meczu to goście prezentowali się lepiej. Piłkarze Warty grali wysokim pressingiem, czym chyba zaskoczyli Raków. Nie dawali pograć faworyzowanym rywalom, a sami stwarzali zagrożenie pod ich bramką. Najlepszą okazję na gola miał tuż przed przerwą Miłosz Szczepański, który trafił w poprzeczkę.

W pierwszej połowie oglądaliśmy wiele niecelnych podań i niedokładności. Kiepskie zagrania były przede wszystkim domeną Rakowa, a trener Papszun na pewno miał swoim piłkarzom wiele do powiedzenia w przerwie meczu.

Gutkovskis z pierwszym golem sezonu

Po zmianie stron gra jego zespołu uległa znacznej poprawie, a Raków atakował ze wielkim animuszem. Na bramkę gości groźnie strzelali kolejno: Ivi Lopez, Deian Sorescu, Vladislavs Gutkovskis i Mateusz Wdowiak. Początkowo nie byli oni jednak w stanie pokonać świetnie interweniującego Adriana Lisa.

Minuty mijały, a częstochowianie nadal naciskali. Po raz drugi bez powodzenia zagrozili bramce rywali Lopez i Sorescu. Po ich akcjach kibice na stadionie mogli złapać się na głowy.

W końcu przyszła 79. minuta spotkania. Wówczas Wdowiak świetnie podał w pole karne do Gutkovskisa, a ten płaskim strzałem pewnie pokonał Lisa. Od tego momentu gospodarze kontrolowali tempo gry i spokojnie dowieźli do końca korzystny wynik.

Bez goli w Lubinie

W drugim spotkaniu pierwszego dnia nowego sezonu Zagłębie w Lubinie podejmowało Śląsk Wrocław. Starcie zakończyło się bezbramkowym remisem.

Raków Częstochowa - Warta Poznań 1:0

Bramka: Gutkovskis (79)

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).

KGHM Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław 0:0.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)