Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Raków Częstochowa - Spartak Trnawa: wynik i relacja z meczu. Eliminacje Ligi Konferencji. Piłka nożna

Emil Riisberg

11/08/2022, 18:11 GMT+2

Raków Częstochowa nie zaprzepaścił swojej szansy i awansował do 4. rundy eliminacji Ligi Konferencji. Podopieczni trenera Marka Papszuna przed tygodniem pokonali na wyjeździe Spartaka Trnawa 2:0 i w czwartek umiejętnie pilnowali wywalczonej zaliczki. Po przeciętnym meczu udało im się nawet wygrać 1:0 (0:0).

Foto: Eurosport

Piłkarze Rakowa w ostatnim meczu ligowym ulegli w Zabrzu Górnikowi 0:1, co na pewno było sygnałem ostrzegawczym przed spotkaniem ze Spartakiem. Tym bardziej, że piłkarze szóstej drużyny słowackiej ekstraklasy zapowiadali, że nie rezygnują z walki o awans.

Raków bez błysku

- Wypracowaliśmy sporą zaliczkę, ale rywalizacja wciąż trwa. Wiadomo, że przeciwnik się nie podda i będzie walczyć o jak najlepszy wynik. Awans jest niby blisko, ale czeka nas jeszcze ciężka walka - przyznał przed meczem trener Papszun.
Pierwsza połowa czwartkowego meczu nie była emocjonująca. Raków starał się kontrolować grę, a Spartak nie był w stanie zbyt wiele zrobić.
Goście najlepszą okazję mieli w 30. minucie, kiedy Milan Ristowski znalazł się oko w oko z bramkarzem Rakowa, ale trafił prosto w niego. W odpowiedzi dziesięć minut później Walerian Gwilia był bliski szczęścia po rzucie rożnym.

Gol Koczerhina

Po zmianie stron początkowo inicjatywę mieli goście. Po kolejnych stratach w środku pola częstochowian, zespół ze Słowacji wyprowadzał szybkie kontry. Po jednej z nich Ristowski miał doskonałą szansę na strzelenie gola, ale chyba tylko on wie, jak nie trafił w bramkę.
picture

Foto: Eurosport

Gospodarze długo grali jakby na zwolnionych obrotach, prosząc się o kłopoty. W końcu jednak przyspieszyli tempo i zaczęli groźniej kontratakować. Jedna z takich akcji przyniosła powodzenie.
W 68. minucie Vladislavs Gutkovskis szybko przeprowadził piłkę pod pole karne rywali. Podał do Iviego Lopeza, a ten w swoim stylu idealnie podał do Władysława Koczerhina. Ukrainiec posłał piłkę do bramki pod nogami golkipera.
Ten gol praktycznie zamknął rywalizację. Piłkarze Rakowa nie musieli obawiać się już o awans, a goście stracili nadzieję na sukces. Do końca meczu więcej goli już nie padło.
Raków w decydującej, czwartej rundzie eliminacji zmierzy się ze Slavią Praga, która wyeliminowała Panathinaikos Ateny. W pierwszym meczu drużyna z Czech na własnym stadionie wygrała 2:0, a w rewanżu był remis 1:1.
Raków Częstochowa - Spartak Trnawa 1:0 (0:0)
Bramka: Koczerhin (68.)
Autor: dasz/łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama